Cyprian Kościelniak ceniony był w latach 80. XX wieku nie tylko za nowoczesne i ekspresyjne projekty plakatów, ale również za czołówki do znanych filmów takich jak „Wojna światów – następne stulecie” Piotra Szulkina i serialu telewizyjnego „Jan Serce”.
Artysta stracił jednak wiarę w przyszłość polskiego plakatu, po mało satysfakcjonujących próbach współpracy z polskim filmem, więc wyjechał z kraju, aby w Holandii spróbować sił w zupełnie nowej dla siebie dziedzinie – ilustracji prasowej. Przez niemal 30 lat współpracował tam z najważniejszymi gazetami holenderskimi i niemieckimi.
Przez krótki okres współpracował także z „New York Timesem”, gdzie zainicjował typ wizualnego komentarza do bieżących wydarzeń politycznych i kulturalnych. Polegał on na uruchomieniu myślenia metaforycznego, które współtworzył odbiorca. Ten sposób tworzenia obrazów sięga korzeniami szkoły plakatowego myślenia prof. Henryka Tomaszewskiego, jednego z głównych twórców polskiej szkoły plakatu, którego uczniem i asystentem był Cyprian Kościelniak.
W nowej ojczyźnie stał się oryginalnym i niezwykle cenionym ilustratorem prasowym, porównywanym niekiedy do słynnego amerykańskiego rysownika Saula Steinberga. Zyskał stałe miejsce w kolumnach czołowych gazet oraz podejmował się zadań związanych z projektowaniem graficznym, których zwieńczeniem był zrealizowany w 2015 roku monumentalny projekt dekoracji szpitala dziecięcego w Amsterdamie. Równolegle prowadził pracę dydaktyczną w Akademii Minerva w Groningen. Od 2009 roku do chwili obecnej, artysta ujawnił swoje nowe oblicze, twórcy pochłoniętego misją stworzenia nowego języka komunikacji wizualnej. Aby osiągnąć wyznaczony sobie cel, zwrócił się ku wielkoformatowemu malarstwu na papierze, korzystając z narracyjnych właściwości ilustracji prasowej.