Henryk II kontra Tomasz Becket

„Czy nikt nie uwolni mnie od tego kłopotliwego kapłana?" – krzyczał w zapamiętaniu król Henryk II Plantagenet. Towarzyszący mu rycerze zrozumieli słowa władcy jako ukryty rozkaz.

Publikacja: 18.04.2019 16:37

Arcybiskupa Tomasza Becketa zamordowano 29 grudnia 1170 r. przed ołtarzem katedry w Canterbury

Arcybiskupa Tomasza Becketa zamordowano 29 grudnia 1170 r. przed ołtarzem katedry w Canterbury

Foto: Photopower

W drugim tysiącleciu chrześcijaństwa wielokrotnie dochodziło w Europie do sporów władców świeckich z przywódcami religijnymi. Najbardziej znany był konflikt między papieżem Grzegorzem VII a cesarzem Henrykiem IV. Każda ze stron sporu miała inną koncepcję funkcjonowania władzy centralnej, w tym wyboru papieży, mianowania biskupów czy stanowienia prawa. Dla Henryka IV kłótnia z biskupem Rzymu skończyła się pokutną pielgrzymką do Canossy w 1077 r. I choć konflikt został ostatecznie rozwiązany na mocy konkordatu w Wormacji, to przesądził o degradacji władzy cesarskiej i supremacji władzy papieskiej w Europie.

Na gruncie polskim męczeńska śmierć biskupa krakowskiego Stanisława ze Szczepanowa, zabitego 11 kwietnia 1079 r. przez króla Bolesława Śmiałego, stała się początkiem cichego konfliktu Piastów z hierarchią kościelną. Kronikarze Wincenty Kadłubek i Gall Anonim przedstawiali nieco odmienne wersje tego zabójstwa. Faktem jest jednak, że kanonizowany 8 września 1253 r. w Asyżu biskup krakowski Stanisław wcale taki święty nie był i spiskował przeciw królowi wspólnie ze zbuntowanymi możnowładcami. Niezależnie od powodów zabójstwo bezbronnego kapłana zaszkodziło koronie i uczyniło Kościół instytucją w dużym stopniu niezależną od władzy świeckiej. Podobny konflikt między królem i biskupem doprowadził do kryzysu politycznego w średniowiecznej Anglii.

Niezwykła kariera Tomasza Becketa

Tomasz Becket, przyszły arcybiskup Canterbury, urodził się ok. 1120 r. w Londynie jako syn dobrze prosperującego handlarza Gilberta Becketa i jego żony Matyldy, Normanki pochodzącej z Caen. Edukację rozpoczął od nauki łaciny i greki w szkole przygotowawczej w Surrey. Studiował tam dzieła pisarzy starożytnych: Cycerona, Owidiusza, Platona i Wergiliusza. Następnie uczył się w szkole przy londyńskiej katedrze św. Pawła, gdzie poznał Richera de L'Aigle, młodego francuskiego szlachcica, od którego nauczył się eleganckiego wysławiania i arystokratycznych manier. Później studiował prawo w Paryżu i Bolonii. Po powrocie do Londynu uczył się także prowadzenia interesów i rachunkowości.

W 1154 r. Tomasza Becketa zatrudnił w swojej diecezji ówczesny arcybiskup Canterbury Teobald, który stał się jego opiekunem i mentorem. Becket tak dobrze wywiązywał się z obowiązków, że wkrótce mimo młodego wieku i braku święceń kapłańskich (był zaledwie diakonem) otrzymał godność archidiakona, czyli zarządcy diecezji Canterbury. Również na tym stanowisku sprawował się znakomicie, więc w dowód uznania arcybiskup Teobald powierzył mu poprowadzenie misji dyplomatycznych do Rzymu.

Kiedy król Henryk II i Tomasz Becket spotkali się po raz pierwszy, od razu się polubili. Becket był wprawdzie 15 lat starszy od króla, ale od tej pory towarzyszył monarsze na przyjęciach i polowaniach. Nigdy jednak nie uczestniczył w królewskich hulankach z udziałem młodych kobiet. Złożył bowiem śluby czystości, których konsekwentnie dotrzymywał. Żywił jednak mocną i odwzajemnioną sympatię do pary królewskiej i ich sześcioletniego synka, księcia Henryka.

Za radą arcybiskupa Teobalda już po trzech miesiącach od pierwszego spotkania Henryk II postanowił mianować Tomasza Becketa swoim kanclerzem. Król pragnął zreformować kraj po rujnujących rządach swego poprzednika Stefana z Blois. Postanowił ograniczyć korupcję wśród urzędników, nałożyć nowe podatki, nakazać bicie nowych monet i kontrolę ich przepływu. Miał nadzieję, że w ten sposób zyska wiarygodność i sympatię wśród poddanych. Któż mógł mu w tym lepiej pomóc niż pochodzący z warstwy kupieckiej kanclerz koronny?

Zapoznawszy się z programem króla, Becket z zapałem przystąpił do pracy. Miał do dyspozycji 52 sekretarzy, którzy informowali go o wszystkich sprawach państwa, prowadzili rachunkowość dworu i całego królestwa. Becket stał się najbardziej zaufanym człowiekiem króla i otrzymał olbrzymią władzę, w tym pełnomocnictwo w sprawach rachunków monarchy, a także uprawnienia do mianowania biskupów i osadzania ich w diecezjach. Henryk ufał swojemu kanclerzowi do tego stopnia, że gdy wyjeżdżał do swoich posiadłości we Francji, zostawiał mu pełnię władzy monarszej w Anglii. Zwyczajowo zostawiał też pod jego opieką swojego syna Henryka.

Duchowa przemiana

18 kwietnia 1161 r. po długiej chorobie zmarł arcybiskup Teobald. Dla Henryka II była to okazja, by podporządkować sobie całe duchowieństwo w Anglii. Chciał stworzyć podstawy prawne do supremacji królewskiej nad władzą kościelną. W tym celu zdecydował się, nieco wbrew woli papieża, mianować swego wiernego zausznika i kanclerza arcybiskupem Canterbury. Nienawidzący Becketa biskup Herefordu Gilbert Foliot miał po jego nominacji oświadczyć złośliwie: „Król dokonał prawdziwego cudu. Zrobił arcybiskupem człowieka świeckiego i żołnierza". Była to ironiczna, ale prawdziwa uwaga. Zaledwie dzień przed objęciem arcybiskupstwa Canterbury, czyli 2 czerwca 1161 r., Tomasz Becket otrzymał święcenia kapłańskie.

Jednak wbrew intencjom króla Becket po powołaniu na arcybiskupa Canterbury przeszedł głęboką przemianę duchową. Nosił teraz strój prostego mnicha, a pod nim długą do kolan, rojącą się od robactwa włosiennicę. Nakazywał, aby go biczowano. Jadał tylko najprostsze potrawy i pił wyłącznie wodę. Jak donoszą kroniki, czynił to w imię pokuty za „grzeszną przeszłość". Odesłał królowi do Francji wielką pieczęć kanclerską, tłumacząc, że piastowanie dwóch urzędów to zbyt wielkie brzemię.

Król przyjął ten gest jako policzek. Nie tego oczekiwał od niedawnego przyjaciela. Liczył, że ten poprze jego dążenia do ustanowienia cywilnej władzy sądowniczej nad duchowieństwem. Zażądał, aby Becket i wszyscy biskupi złożyli mu przysięgę lenną. Becket zgodził się na to tylko częściowo, z zastrzeżeniem, że „zachowany będzie nasz (kościelny) porządek". Widząc upór arcybiskupa, król zaczął go karać powolną konfiskatą dóbr.

Henryk II z determinacją dążył do ukrócenia niezależności duchowieństwa i w styczniu 1164 r. w Clarendon nakazał spisać tzw. konstytucje klarendońskie, które przewidywały m.in. ustanowienie sądów świeckich dla duchownych. W razie odmowy podpisania konstytucji przez hierarchów zagroził „wycięciem w pień wszystkich biskupów". Jako pierwszy nie podpisał konstytucji arcybiskup Tomasz Becket, choć prywatnie złożył królowi przysięgę, że podporządkuje się nowym prawom. Obietnicy nie dotrzymał, a do sporu wtrącił się papież Aleksander III, który poparł stanowisko Becketa.

Nadgorliwość baronów

Wywołało to wściekłość Henryka II, a w konsekwencji zmusiło Becketa do ucieczki z Anglii pod opiekę króla Francji Ludwika VII. Arcybiskup przez pięć lat przebywał na wygnaniu w Burgundii, skąd pisał listy do papieża i europejskich hierarchów, oskarżając Henryka II o prześladowanie Kościoła.

W lipcu 1170 r. dzięki mediacji papieża Henryk II zgodził się na powrót arcybiskupa do Anglii z listem żelaznym od króla Francji. Przez duchowieństwo i prosty lud Becket był witany jak bohater. Zgoła odmienne było zachowanie baronów i biskupów. Wrogo byli też do niego nastawieni urzędnicy królewscy, a syn króla, którego Becket niemal wychował, odmówił mu spotkania. Mimo łaski ze strony Henryka II arcybiskup nie przestał go krytykować z ambony. W pewnym momencie ogarnięty religijnym szałem ekskomunikował króla i wszystkich biskupów, którzy podczas jego wygnania wspierali Henryka.

Biskupi natychmiast udali się do Normandii na dwór króla z donosem na Becketa. Jeden z nich oświadczył: „Zapewniam cię, mój panie, że dopóki Tomasz żyje, nie będziesz miał dobrych dni ani cichego czasu, ani spokojnego królestwa". Biskup doskonale wiedział, że Henryk II był z natury cholerykiem. Rozzłoszczony, wykrzyczał słowa, które przeszły do historii: „Czy nikt mnie nie uwolni od tego kłopotliwego kapłana? Przekleństwo! Przekleństwo na wszystkich tych fałszywych pachołków, których karmiłem piersią i podnosiłem [do wysokich godności], którzy pozwalają, by ten nisko urodzony klecha tak haniebnie kpił z ich pana". Przy okazji adresował te słowa do obecnych tam baronów, przypominając im, ile mu zawdzięczają. Czy miał świadomość, że wydaje na Becketa wyrok śmierci?

Czterej baronowie – Reginald Fitzurse, William de Tracy, Hugh de Morville i Richard le Breton – potajemnie przeprawili się do Anglii. Wypłynęli z różnych portów, aby zapobiec powstrzymującemu ich rozkazowi króla. Znali bowiem choleryczny charakter Henryka II i wiedzieli, że gdy się uspokoi, może zmienić zdanie i zakazać im jakichkolwiek działań przeciwko Becketowi. Co ciekawe, Becket wiedział o planowanej napaści, ale nie chciał szukać schronienia.

W Anglii baronowie wtargnęli do komnat pałacu arcybiskupiego w Canterbury. Początkowo żądali, aby Becket cofnął ekskomunikę, a gdy ten odmówił, wyszli z budynku i na podwórcu założyli zbroje. W tym czasie mnisi pomogli Becketowi uciec do katedry. Arcybiskup nie pozwolił jednak zabarykadować drzwi: „Kościół Chrystusa nie jest fortecą. Otwórzcie wrota". Tam dopadli go mordercy, którym towarzyszył zdrajca – subdiakon Hugh Mauclerc. To on zadał śmiertelny cios arcybiskupowi. Tomasz Becket zdążył jeszcze tylko wyszeptać: „W imię Jezusa i w obronie Kościoła oddaję życie". ©?

W drugim tysiącleciu chrześcijaństwa wielokrotnie dochodziło w Europie do sporów władców świeckich z przywódcami religijnymi. Najbardziej znany był konflikt między papieżem Grzegorzem VII a cesarzem Henrykiem IV. Każda ze stron sporu miała inną koncepcję funkcjonowania władzy centralnej, w tym wyboru papieży, mianowania biskupów czy stanowienia prawa. Dla Henryka IV kłótnia z biskupem Rzymu skończyła się pokutną pielgrzymką do Canossy w 1077 r. I choć konflikt został ostatecznie rozwiązany na mocy konkordatu w Wormacji, to przesądził o degradacji władzy cesarskiej i supremacji władzy papieskiej w Europie.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 793
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 792
Świat
Akcja ratunkowa na wybrzeżu Australii. 160 grindwali wyrzuconych na brzeg
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790