Rosyjskie media podają, że w rejonie milkowskim na Kamczatce dwóch nastolatków poszło nad rzekę i natrafili na niedźwiedzia. Starszy, który miał 15 lat stanął w obronie młodszego, ciotecznego brata i postanowił zwrócić uwagę zwierzęcia na siebie. Jak podaje lokalna policja został całkowicie rozszarpany: niedźwiedź zmiażdżył mu czaszkę oraz oderwał nogi i ręce. Młodszemu chłopcu w tym czasie udało się uciec i poinformować rodziców.

Rosyjski Komitet Śledczy poinformował, że niedźwiedź został wytropiony i zastrzelony przez myśliwych. Śledczy wyjaśniają dlaczego niepełnoletni znaleźli się w lesie bez rodziców. Władze Kraju Kamczackiego apelują do mieszkańców o "zachowanie szczególnej ostrożności", ponieważ "niedźwiedzie jeszcze nie śpią".