Znaleźć nową pracę po pięćdziesiątce

Nie tylko negatywne stereotypy, ale i błędne podejście do szukania nowego zajęcia, mogą zepchnąć starszych pracowników na margines rynku pracy. Warto wiedzieć, co może zwiększyć atrakcyjność dojrzałych kandydatów.

Aktualizacja: 18.03.2019 05:18 Publikacja: 17.03.2019 21:00

Znaleźć nową pracę po pięćdziesiątce

Foto: Adobe Stock

Utrzymująca się od kilku lat bardzo dobra koniunktura na rynku pracy jest jak przypływ podnoszący wszystkie łodzie. Także te ponad 50-letnie. Jak wynika z danych Eurostatu, w Polsce zatrudnienie wśród osób po pięćdziesiątce systematycznie rośnie i w 2017 r. sięgało 56,6 proc. Wśród osób z wyższym wykształceniem przekraczało zaś 77 proc., przewyższając nawet unijną średnią. Pomimo tej poprawy w statystykach rekruterzy przyznają, że dojrzali pracownicy, szczególnie jeśli występują w roli kandydatów do pracy – są delikatnie mówiąc – niedoceniani.

Poszukiwany robotnik

Paweł Gniazdowski, szef polskiego oddziału firmy doradczej Lee Hecht Harrison DBM, która specjalizuje się w outplacemencie, czyli wsparciu dla zwalnianych pracowników (głównie specjalistów i menedżerów) otwarcie mówi o mechanizmach dyskryminacji starszych kandydatów. Według niego, nawet jeśli pracodawcy unikają już w ofertach jawnie dyskryminujących sformułowań o „młodych, energicznych", to osobom 50+ zwykle jest trudniej znaleźć pracę niż młodszym pokoleniom.

Chyba że są fachowcami albo chcą się zatrudnić jako liniowi robotnicy w produkcji. W tym przypadku firmy chętnie sięgają po starszych pracowników, doceniając ich większą zazwyczaj stabilność i lojalność.

Jednak im wyżej, tym zwykle jest gorzej – przyznaje Gniazdowski. Zaznacza, że ta zasada nie dotyczy wysoko wykwalifikowanych profesjonalistów czy menedżerów o poszukiwanych specjalnościach (w tym lekarzy), ale nie jest to liczna grupa. Wszyscy pozostali muszą się liczyć z tym, że szukanie pracy po pięćdziesiątce utrudnią im negatywne stereotypy, w tym przekonanie, że starsi pracownicy mają zbyt wysokie oczekiwania płacowe, są mniej otwarci na zmiany, trudniej nimi zarządzać i nie dopasują się do młodego zespołu.

Paweł Wierzbicki, partner w firmie rekrutacyjnej Page Executive, również dostrzega zjawisko niedoceniania pracowników 50+, pomimo że zwykle mają doświadczenie i umiejętności, które młodsze pokolenie dopiero zdobywa, a mogą też wnieść do zespołu stabilizację, rozsądek i cierpliwość. To niedocenianie dotyczy także kandydatów na wyższe stanowiska kierownicze i dyrektorskie.

Ważny przebieg kariery

Piotr Wielgomas, prezes firmy rekrutacyjnej Bigram, zwraca uwagę, że wprawdzie nikt oficjalnie nie powie, że na danym stanowisku preferowany wieku kandydata to 35-45 lat, lecz część firm (czy raczej osób decyzyjnych w tych firmach) wychodzi z założenia, że menedżer 50+ nie będzie już tak mobilny i aktywny jak jego młodsi koledzy.

Niewiele pomoże gotowość pracy na niższym poziomie – aplikując na znacząco niższe od dotychczasowego 50-latek raczej nie zwiększy swoich szans na pracę. – Rekruterzy nie wierzą, że ktoś, kto był dyrektorem HR, naprawdę chce teraz pracować w roli specjalisty HR – wyjaśnia Agnieszka Pastuła, menedżer w firmie rekrutacyjnej Antal. Według niej kandydaci 50+ często uważają, że odpadli w rekrutacji ze względu na wiek, choć bardziej prawdopodobnym powodem było to, że aplikowali na stanowisko niedopasowane do przebiegu ich kariery.

Zdaniem ekspertki Antala kandydat 50+, który ma dobrze poukładaną, dynamiczną ścieżkę kariery – czyli atrakcyjne stanowiska w dobrych firmach – nie powinien obawiać się dyskryminacji ze względu na wiek. W niektórych zawodach, np. księgowego czy menedżera HR, dłuższe doświadczenie może być wręcz atutem. W nieco gorszej sytuacji mogą być natomiast osoby, które spędziły 30 lat w jednej roli, w jednej firmie.

Realizm płacowy

Jednak nawet to nie przekreśla szans na znalezienie pracy, jeżeli weźmie się pod uwagę kilka zasad, które podają nasi rozmówcy. Jedna z nich to realistyczne podejście do wynagrodzenia.

Jak podkreśla Paweł Gniazdowski, stereotypowe przekonanie o wygórowanych oczekiwaniach finansowych starszych kandydatów nierzadko ma pokrycie w rzeczywistości. Oczekują, że w nowej pracy będą zarabiali tyle, ile dotychczas albo więcej.

Nie zawsze rozumieją, że trzeba być gotowym na kompromisy płacowe. Szczególnie gdy w poprzedniej pracy osiągnęło się wysoki poziom zarobków, znacznie powyżej rynkowej średniej w danej branży i na danym stanowisku. Warto więc sprawdzić, jakie są stawki na rynku i nie chwalić się specjalnie wysokością dotychczasowej pensji.

Potrzebna elastyczność

Druga zasada to elastyczność w podejściu do formy zatrudnienia i rodzaju pracy. Zdaniem Pawła Gniazdowskiego część kandydatów popełnia błąd, nastawiając się, że nowa praca powinna być co najmniej tak samo dobra jak ta, którą stracili. Tymczasem powinni liczyć się np. z tym, że będzie im trudniej znaleźć posadę w korporacjach, gdzie zwykle jest duże tempo pracy i preferencje dla młodszych kandydatów. Alternatywą dla doświadczonych menedżerów mogą być mniejsze firmy albo sektor publiczny.

Trzeba się nastawić, nowa praca niekoniecznie będzie zatrudnieniem na etat. Kandydat 50+ może liczyć na dużo większy wybór ofert , jeśli jest gotów pracować na kontrakcie, w formule interimowej – czyli czasowej albo projektowej. Piotr Wielgomas radzi dojrzałym kandydatom, by nie szukali etatu, ale projektów – na kilka miesięcy, pół roku czy rok. Ułatwi to współpracę z firmami, które mają ścisłe limity zatrudnienia. Takie podejście pozwoli utrzymać aktywność zawodową i pomoże uniknąć dłuższej przerwy w zatrudnieniu, co zwykle prowadzi do spadku wartości kandydata na rynku pracy.

Jak przypomina Agnieszka Pastuła, w firmach przybywa stanowisk interimowych, na których często wręcz pożądani są specjaliści czy menedżerowie z dłuższym doświadczeniem. Według niej, pomocne mogą być też kursy i certyfikaty z zarządzania projektami. To w połączeniu z dobrą znajomością angielskiego powinno zapewnić kandydatom 50+ lepszy dostęp do ofert pracy. Ci, którzy znają dwa, trzy języki obce, mają dobre umiejętności komunikacyjne, powinni zwrócić uwagę na centra usług biznesowych (SSC/BPO).

Nie czekać na oferty

Zdaniem Piotra Wielgomasa, szukając pracy, trzeba często wyjść ze strefy komfortu; nie czekać biernie na telefon od łowcy głów, ale przestawić na własną aktywność. Zadbać o dobry profil na LinkedIn, odświeżyć zawodowe znajomości, nie kryjąc, że szukamy pracy.

Rekruterzy często pytają kandydata, który odrzucił ich ofertę, czy poleciłby kogoś na to stanowisko. Dobrze, by wtedy mógł podsunąć nasze nazwisko. Jak podkreśla Paweł Wierzbicki, osoby na wyższych stanowiskach, chcąc nadal być aktywne zawodowo, powinny wykazać się chęcią rozwoju, w tym poznawania nowych technologii, i być na bieżąco z trendami w branży. Ważna jest też komunikatywna znajomość języków obcych, otwartość na kontakt z innymi i umiejętność przekonywania do swych pomysłów.

Utrzymująca się od kilku lat bardzo dobra koniunktura na rynku pracy jest jak przypływ podnoszący wszystkie łodzie. Także te ponad 50-letnie. Jak wynika z danych Eurostatu, w Polsce zatrudnienie wśród osób po pięćdziesiątce systematycznie rośnie i w 2017 r. sięgało 56,6 proc. Wśród osób z wyższym wykształceniem przekraczało zaś 77 proc., przewyższając nawet unijną średnią. Pomimo tej poprawy w statystykach rekruterzy przyznają, że dojrzali pracownicy, szczególnie jeśli występują w roli kandydatów do pracy – są delikatnie mówiąc – niedoceniani.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Praca
Depresja pracowników kosztuje firmy miliardy złotych. Straty są coraz większe
Praca
Rekordowa liczba studenckich staży w Programie Kariera
Praca
Dyplom nadal pomaga na starcie
Praca
Mobbing w miejscu pracy – jak sobie radzić z przemocą i nękaniem
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Praca
Migranci zarobkowi krótko mieszkają pod dachem pracodawcy. Samodzielni Ukraińcy