Dariusz Przywieczerski, skazany za udział w aferze FOZZ na dwa i pół roku więzienia, został aresztowany w Stanach Zjednoczonych. Od ubiegłego roku był przetrzymywany na Florydzie. Polska zwróciła się o jego ekstradycję. Strona amerykańska nie chciała wydać poszukiwanego, a proces ekstradycyjny ciągnął się latami.

Dziś jeszcze krążyły informacje, że ekstradycja została wstrzymana. Według informacji, jakie podała jednak TVP Info, potwierdzając wiadomości "Rzeczpospolitej". Samolot z Przywieczerskim wylądował w Warszawie.

W chwili, kiedy samolot dotknął kołami ziemi, konferencję prasową rozpoczął minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. "O godz. 13.15 wylądował samolot z przywiezionym przez polskich policjantów Dariuszem Przywieczerskim na pokładzie. Rozpoczęła się procedura związana z ostatecznym ulokowaniem go w polskim zakładzie karnym" - poinformował.

- To jest symboliczny moment, który pokazuje, że polskie państwo jest do końca skuteczne i w zakresie jakim to jest tylko możliwe ściga przestępców, którzy uderzają w nasze interesy - powiedział minister Ziobro.

Przypomniał, że Przywieczerski został "ostatecznie skazany za dwa przestępstwa na karę za każde z nich 2,5 roku pozbawienia wolności. Gdyby ten wyrok zsumował się, tak jak to ma miejsce w Stanach Zjednoczonych, pan Przywieczerski otrzymałby wyrok kary pięciu lat więzienia" - powiedział Ziobro.