Do wypadku doszło w marcu ubiegłego roku. W samochodzie uszkodzeniu uległa opona, auto stoczyło się do rowu.

Prokuratura umorzyła postępowanie. Jak powiedział cytowany przez RMF FM prokurator Przemysław BAR, przyczyną wypadku było zdarzenie losowe.

Wcześniej informowano, że system ostrzegawczy samochody sygnalizował uszkodzenie opony, ale kierowca, który w chwili wypadku jechał ok. 170 km na godzinę, nie zdążył zareagować na ostrzeżenie.