Prokurator żądał kary półtora roku, skończyło się na dziesięciu miesiącach więzienia.

Yasin, obywatel Szwecji o somalijskich korzeniach, w kwietniu 2020 r. miał zwabić do studia muzycznego artystę, z którym konkurował. Z porwania jednak Yasin i jego kolega piłkarz zrezygnowali, bo tego dnia roiło się na ulicach od policji. Artystę jednak uprowadzono i obrabowano dwa tygodnie później, narażając go na tortury, przemoc i poniżenie. Sprawcą porwania nie był Yasin, lecz inny znany raper. Motyw porwania stanowiła zawiść wobec sukcesów innego artysty i to, że członkowie gangu nie uważali, by mógł mieć status „gangsterskiego rapera". Motywem były też pieniądze. Członkowie gangu domagali się od rapera 3 mln koron. Okradli go też z drogiego zegarka i złotego łańcucha o wartości 600 tys. koron.

Porwanie to jeden z zarzutów wobec zorganizowanej grupy przestępczej, którą rozbiła szwedzka policja dzięki rozszyfrowaniu komunikatora Enchrochat. Jej członkiem był też raper Yasin.

Proces gangu był jednym z największych, jakie kiedykolwiek odbyły się w Sztokholmie. Skazano łącznie 27 osób.

Lider zorganizowanej grupy przestępczej Chihab Lamouri usłyszał wyrok 17 lat i 10 miesięcy pozbawienia wolności za usiłowanie zabójstwa i porwanie.