Reklama

#RZECZoPOLITYCE Szymański: Polityczny analfabetyzm UE

UE nie jest dziś w najlepszej kondycji i otwieranie kolejnego frontu w kraju, który ma jeden z najwyższych wskaźników zaufania do Unii, jest jakimś politycznym analfabetyzmem - uważa Konrad Szymański, wiceminister spraw zagranicznych

Aktualizacja: 30.08.2017 12:30 Publikacja: 30.08.2017 12:06

#RZECZoPOLITYCE Szymański: Polityczny analfabetyzm UE

Foto: rp.pl

Komentarz Angeli Merkel był raczej wsparciem dla KE, sygnałem, że to, co robi w kwestii praworządności w Polsce jest dla Berlina ważne. A ze Polska już od miesięcy jest w tym sporze, słowa kanclerz nie są zaskoczeniem - mówił Szymański, nawiązując do wczorajszej ostrej wypowiedzi Angeli Merkel. Zapewnił, że strona polska również poważnie podchodzi do problemu, o czym świadczą choćby dokładne i rzeczowe informacje na ten temat przekazywane KE.

Szymański ocenił, że krytyczne wypowiedzi dotyczące Polski z ust prezydenta Francji są próba kamuflowania sporu o interesy gospodarcze - sporu, w którym stanowisko Francji jest mało europejskie, ponieważ dąży ona do protekcjonizmu i podziału wspólnego rynku. - Być może trauma związana z niepowodzeniem negocjacji handlowych jest kamuflowana zbyt mocnymi słowami na temat ogólnej kondycji państwa polskiego. Na taki sposób prowadzenia politycznego sporu nie ma zgody - mów ił wiceminister.

Szymański stwierdził, że Polska oczekuje, że Berlin równie poważnie podejdzie do rzeczowych wyjaśnień składanych przez nasz rząd w Brukseli, zwłaszcza że "nowe otwarcie", które zaistniało po zawetowaniu przez prezydenta dwóch ustaw, powinien spór osłabić, a nie go nasilać.

- Komisja Europejska zachowuje się tak, jakby nie zauważała procesu politycznego i legislacyjnego w Polsce, a szkoda, bo jej działania mają znaczenie polityczne bez względu na to, jakie są ich intencje. Mają znaczenie dla odbioru procesu europejskiego w Polsce. A to poważna sprawa, bo UE nie jest dziś w najlepszej kondycji i otwieranie kolejnego frontu w kraju, który ma jeden z najwyższych wskaźników zaufania do Unii, jest jakimś politycznym analfabetyzmem - uważa Szymański. - No ale musimy z tym jakoś żyć.

Na sugestie prowadzącego, że KE w trakcie sporu z Polską rozbudowuje swoje kompetencje, Szymański stwierdził: - W oczywisty sposób polityka dyktuje takie - mam nadzieję, że tylko retoryczne - rozwiązania, które sugerowałyby, że UE zysuje jakieś nowe kompetencje bez zmiany zapisów traktatowych. Polska stara się spokojnie przypominać, jakie są prawdziwe okoliczności legislacyjne zmian przeprowadzanych w Polsce oraz jakie są ograniczenia kompetencji Komisji Europejskiej. Nie zapisywaliśmy się do Unii Europejskiej, która może cokolwiek, ale do Unii, która działa w granicach ściśle określonych przez traktat.

Reklama
Reklama

Szymański ocenił, że w sytuacji dużego, ale rutynowego konfliktu interesów gospodarczych, co ma miejsce w związku z dążeniami Francji, a takie się w UE zdarzają, użyto argumentów, które dotykają reputacji państwa polskiego. - To trąci hipokryzją i musi się spotkać z symetryczną odpowiedzią Polski - mówił. - Musimy reagować, gdy ktoś, kto chce załatwić swoje problemy, używa argumentów z zupełnie innej półki. Prezydent Macron z jednej strony chętnie powiewa unijną flagą, z drugiej proponuje rozwiązania, które z unijnym traktatem nie mają nic wspólnego.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Nawrocki: Tusk przestał być szanowanym graczem, dziś szkodzi bardziej niż Braun
Polityka
Nowa Lewica wybrała nowe władze. Włodzimierz Czarzasty wygrał głosowanie
Polityka
Spór Tusk–Nawrocki paraliżuje państwo? Polacy wydali jednoznaczny werdykt
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Polityka
Sondaż: Jak Polacy oceniają korzystanie z prawa weta przez Karola Nawrockiego?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama