Ukraińcy wspierają PKB i rynek pracy

Korzystny wpływ pracowników z zagranicy na gospodarkę byłby większy, gdyby nie długie procedury biurokratyczne, które zwiększają szarą strefę.

Publikacja: 30.10.2019 21:00

Ukraińcy wspierają PKB i rynek pracy

Foto: shutterstock

Aż 11 proc. wzrostu polskiej gospodarki w ostatnich pięciu latach to zasługa imigrantów zarobkowych z zagranicy, w tym głównie Ukraińców. Te szacunki ekonomistów NBP idą w parze z badaniami prowadzonymi wśród przedsiębiorstw; według nich z roku na rok rośnie w Polsce odsetek firm, które legalnie zatrudniają pracowników z Ukrainy. Ich liczba mogłaby być jeszcze większa, gdyby nie długi czas oczekiwania na legalizację pobytu i pracy w Polsce.

Czytaj także: Polskie szpitale czekają na pracowników z Ukrainy

Prawie rok czekania

Na Dolnym Śląsku i na Pomorzu cudzoziemcy, w tym głównie Ukraińcy, czekają prawie rok (ponad 340 dni) na wydanie decyzji związanych z legalizacją pobytu i pracy – wynika z danych Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej (PUIG), które „Rzeczpospolita" opisuje jako pierwsza. Niewiele krócej, bo ok. dziewięć miesięcy, trzeba czekać na zezwolenia na pracę w województwie lubuskim i wielkopolskim. Mniej czasu, choć też nierzadko kilka miesięcy, zabiera urzędom wydanie decyzji w sprawie zezwolenia na pracę – ocenia PUIG, która w ramach kampanii społecznej „Partnerstwo i zatrudnienie (jej celem jest zwalczanie patologii na polskim rynku pracy) przeanalizowała stan spraw dotyczących zatrudniania cudzoziemców.

Jak zaznacza Andrzej Drozd, wiceprezes PUIG, pomimo zauważalnych wysiłków administracji (urzędy zwiększają liczbę pracowników zajmujących się obsługą cudzoziemców i starają się ją usprawnić), w zdecydowanej większości urzędów wojewódzkich problem długotrwałego oczekiwania na wydanie zezwolenia na pracę oraz pobyt nadal pozostaje nierozwiązany. – Dla pracodawców stanowi wciąż barierę w zabezpieczeniu pracowników (zarówno wykwalifikowanych, jak i niewykwalifikowanych), utrudnia politykę kadrową, planowania warunków realizacji podjętych zobowiązań i kontraktów – wylicza Drozd, dodając, że taka sytuacja sprzyja rozszerzaniu się szarej strefy, niekorzystnej zarówno dla pracodawców i pracowników, jak i dla ZUS oraz organów podatkowych. Chociaż sondaże różnie szacują odsetek firm, które zatrudniają pracowników z Ukrainy (według agencji zatrudnienia Work Service Ukraińcy pracują w 15,5 proc. firm, zaś według Randstad – w 21 proc.), ale zgadzają się co do powodów korzystania z pracowników ze Wschodu; dla większości pracodawców to sposób na rozwiązanie problemów z brakami kadrowymi.

Konkurencja z Niemiec

– Wiele sektorów właśnie dzięki kadrze ze Wschodu zapewnia sobie ciągłość pracy – zaznacza Krzysztof Inglot, prezes agencji zatrudnienia Personnel Service. Według Randstad imigranci zarobkowi ratują rynek pracy szczególnie w branży transport i logistyka(TSL), gdzie aż 41 proc. firm zatrudnia cudzoziemców (głównie Ukraińców) w przemyśle. Tam prawie co trzeci pracodawca ma na pokładzie imigrantów zarobkowych. Jeszcze więcej, bo prawie siedem na dziesięć firm, korzysta z zagranicznych pracowników (najczęściej z Ukrainy) w sektorze nowoczesnych usług dla biznesu.

Centra usług biznesowych są w rosnącej grupie firm, które chcą zatrudniać pracowników ze Wschodu na dłużej. Ten trend pokazały dane za I półrocze br., gdy wydano ponad 162 tys. zezwoleń na pracę dla Ukraińców, o 47 proc więcej niż rok wcześniej. – Gdyby nie biurokratyczne bariery, to Ukraińców zatrudnianych na dłuższy okres byłoby zdecydowanie więcej – zaznacza Tomasz Dudek, dyrektor operacyjny agencji zatrudnienia OTTO. Jak podkreśla Andrzej Drozd z PUIG, niezbędne jest udrożnienie procesu legalizacji pracy i pobytu, a także wzbogacenie pakietu socjalnego dla pracowników z Ukrainy, np. o bezpłatną naukę polskiego. Tym bardziej że od 2020 r. szerzej otworzą się na nich Niemcy.

– Wykwalifikowani pracownicy z Ukrainy to grupa zawodowa, którą powinniśmy szczególnie zachęcać do osiedlania się i pracy w Polsce. Potrzebujemy ich wiedzy i umiejętności, za które powinniśmy im się odwdzięczyć atrakcyjną polityką migracyjną – dodaje Inglot.

Aż 11 proc. wzrostu polskiej gospodarki w ostatnich pięciu latach to zasługa imigrantów zarobkowych z zagranicy, w tym głównie Ukraińców. Te szacunki ekonomistów NBP idą w parze z badaniami prowadzonymi wśród przedsiębiorstw; według nich z roku na rok rośnie w Polsce odsetek firm, które legalnie zatrudniają pracowników z Ukrainy. Ich liczba mogłaby być jeszcze większa, gdyby nie długi czas oczekiwania na legalizację pobytu i pracy w Polsce.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Rynek pracy
Pod presją kosztów prezesi zmienią biznes
Rynek pracy
Konkurencyjny rynek sprzyja doświadczonym freelancerom
Rynek pracy
Pracę zmieniamy bardzo ostrożnie. Polacy najbardziej lojalni w Europie
Rynek pracy
Nielubiany przez szefów benefit zostanie w firmach na stałe
Rynek pracy
Częściej uciekamy na zwolnienia. Są dwa podstawowe powody