Umiarkowany optymizm przedsiębiorców

Co trzecia firma ocenia swoją kondycję jako dobrą, 29 proc. jako umiarkowaną, a 23 proc. – bardzo dobrą. Blisko 15 proc. przedsiębiorców uważa, że jej sytuacja jest zła i bardzo zła.

Aktualizacja: 14.05.2021 06:18 Publikacja: 13.05.2021 21:00

Umiarkowany optymizm przedsiębiorców

Foto: Bloomberg

Takie wyniki przynoszą raporty firm, które Business Centre Club zebrał na przełomie kwietnia i maja, aby dowiedzieć się, jak w czasie trzeciej fali pandemii zmieniła się sytuacja przedsiębiorców i w jakim stopniu skorzystali oni ze wsparcia państwa.

– Pandemia umocniła w przedsiębiorcach poczucie własnej wartości. Wzięli się za bary z ekstremalnie trudnymi sytuacjami na rynkach oraz w firmach i podołali kryzysom – komentuje Marek Goliszewski, prezes BCC. – Oczywiście przedsiębiorcy doceniają wsparcie rządu tarczami, ale bez inicjatywy własnej i współpracowników, wdrażania nowatorskich pomysłów organizacyjno-finansowych, wynajdywania nowych nisz rynkowych – nie uratowaliby się. Ani pracowników i ich wynagrodzeń. Zwolnień w czasie pandemii było mało – dodaje.

Ponad 56 proc. przedsiębiorców, aby poradzić sobie w trudnych, pandemicznych realiach, zrezygnowało lub ograniczyło usługi obce, a nieco ponad połowa wykorzystywała swoje rezerwy kapitałowe. Znaczna część firm, bo 43,5 proc., skierowała pracowników na zaległe urlopy, a 30,4 proc. ankietowanych podmiotów przeprowadziło niewielkie redukcje zatrudnienia. W przypadku 17,4 proc. konieczne było opóźnianie należnych płatności.

Obecnie nieco ponad 52 proc. ankietowanych przez BCC przedsiębiorców deklaruje, że do końca 2021 r. zatrudnienie w ich firmach pozostanie na tym samym poziomie, a 35,4 proc. planuje nawet wzrost liczby pracowników. Jedynie 12,5 proc. badanych podmiotów prognozuje ograniczenie zatrudnienia. Podobnie wygląda to w przypadku wynagrodzeń – 52 proc. ankietowanych firm deklaruje, iż pensje pozostaną na tym samym poziomie, a niemal 44 proc. planuje podwyżki dla pracowników.

Niemal dwie trzecie firm deklaruje że – pomimo zamrożenia gospodarki – wytrzyma tyle, ile będzie trzeba. Są przedsiębiorstwa, które dobrze radzą sobie w obecnej sytuacji, a nawet korzystają na lockdownie (12,8 proc.). Ponadto, 8,5 proc. firm wskazuje, że wytrzyma nawet pół roku, a tyle samo, że może utrzymać się jeszcze miesiąc lub do dwóch miesięcy. Natomiast 6,4 proc. prognozuje, że w obecnych realiach może przetrwać trzy–cztery miesiące.

Badanie pokazuje, że choć pandemia Covid-19 i kolejne lockdowny osłabiły gospodarkę, to główne bariery dla biznesu pozostają niezmienne od lat. Zbyt częste zmiany przepisów to główny problem firm. Do tego dochodzą wysokie obciążenia podatkowe i parapodatkowe, brak pracowników o odpowiednich kwalifikacjach oraz wysokie i stale rosnące ceny energii i płace.

– Przedsiębiorcy z większym poczuciem pewności patrzą dzisiaj w przyszłość, która byłaby łatwiejsza, gdyby nie częste zmiany przepisów, zbyt dużo danin i podatków wprowadzanych przez rząd nieoczekiwanie, biurokracja, stawianie przedsiębiorcy przez ustawy w roli podejrzanego. Z tego wynika ich obawa przed inwestowaniem – mówi Marek Goliszewski. – Potrzebna jest większa przewidywalność rządu w polityce gospodarczej oraz długoterminowy, choć wariantowo uzależniony od skali epidemii harmonogram odmrażania poszczególnych branż, by przedsiębiorcy mogli przygotować się bardziej efektywnie do odbudowy i wzrostu gospodarki – wyjaśnia prezes BCC.

Badanie zostało przeprowadzone na przełomie kwietnia i maja wśród 1800 firm różnej wielkości i z różnych branż, członków BCC.

Takie wyniki przynoszą raporty firm, które Business Centre Club zebrał na przełomie kwietnia i maja, aby dowiedzieć się, jak w czasie trzeciej fali pandemii zmieniła się sytuacja przedsiębiorców i w jakim stopniu skorzystali oni ze wsparcia państwa.

– Pandemia umocniła w przedsiębiorcach poczucie własnej wartości. Wzięli się za bary z ekstremalnie trudnymi sytuacjami na rynkach oraz w firmach i podołali kryzysom – komentuje Marek Goliszewski, prezes BCC. – Oczywiście przedsiębiorcy doceniają wsparcie rządu tarczami, ale bez inicjatywy własnej i współpracowników, wdrażania nowatorskich pomysłów organizacyjno-finansowych, wynajdywania nowych nisz rynkowych – nie uratowaliby się. Ani pracowników i ich wynagrodzeń. Zwolnień w czasie pandemii było mało – dodaje.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Rynek pracy
Rośnie popyt na pracę dorywczą
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Rynek pracy
Pokolenie Z budzi postrach wśród pracodawców
Rynek pracy
Tych pracowników częściej szukają dziś pracodawcy
Rynek pracy
Padł rekord legalnych pracowników z zagranicy w Polsce. Pomogli Azjaci
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Rynek pracy
Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, WNE UW: Byłam przeciwniczką "babciowego"