28-letnia Melania Geymonat i jej rok starsza partnerka zostały zaatakowane i obrabowane w autobusie. Kobiety zostały przewiezione do szpitala. Złodzieje skradli im telefon i torebkę.
Zdjęcie zakrwawionych twarzy obu kobiet obiegło media społecznościowe w całej Europie.
Nastolatkowie, którzy podróżowali z nimi, gdy zobaczyli, że kobiety są parą, kazali im się całować. Następnie zaatakowali parę, pozostawiając je w autobusie z obrażeniami twarzy.
- Postanowiłyśmy opowiedzieć naszą historię, bo to się musi zmienić. Może to pomoże. To dla mnie moralny obowiązek. To było straszne. Moż jeśli o tym powiemy, to przyczynimy się do czegoś większego - powiedziała Geymont.
Trzech oskarżonych o napaść nastolatków pochodzi z zachodniego Londynu. Jeden z nich został również oskarżony o posiadanie konopi indyjskich.