Pod koniec września trzy luksusowe samochody na polskich numerach pędziły krętą drogą na Słowacji. W niedozwolonym miejscu wyprzedzali rząd samochodów. Ich manewr zakończył się wypadkiem, w którym zginął 58-letni Słowak.

Śledczy z Dolnego Kubina wszystkim trzem Polakom postawili zarzuty sprowadzenia zagrożenia dla innych uczestników ruchu drogowego.

Początkowo do aresztu trafił 42-letni Marcin L. Sąd w Żylinie zdecydował, że do aresztu trafią również dwaj pozostali kierowcy. Z takim wnioskiem wystąpiła prokuratura. Zdaniem śledczych "istnieje obawa możliwego kontynuowania czynów karalnych oraz obawa ucieczki".

26-letni Łukasz K. i 27-letni Adam Sz. usłyszeli zarzut spowodowania zagrożenia powszechnego. Marcin L., który do aresztu trafił już wcześniej, postawiono zarzuty spowodowania zagrożenia powszechnego oraz śmierci człowieka w rezultacie jazdy z nadmierną prędkością i przekroczenia linii ciągłej.