W porządku jutrzejszego posiedzenia znalazło się głosowanie nad forsowana przez PiS ustawą, nazywaną "covidową".
Zakłada ona, że urzędnik nie poniesie odpowiedzialności karnej, jeśli będzie działać w interesie społecznym w celu przeciwdziałania Covid-19.
Czytaj także: Nie powiesiliśmy prawa na kołku
"Nie popełnia przestępstwa, kto w celu przeciwdziałania Covid-19 narusza obowiązki służbowe lub obowiązujące przepisy, jeżeli działa w interesie społecznym, a bez tego naruszenia podjęte działanie nie byłoby możliwe lub byłoby utrudnione" - brzmi art. 10d ustawy.
Ponadto, jeśli ustawa wejdzie w życie, ma dotyczy także czynów popełnionych przed jej uchwaleniem.
Opozycja jest przekonana, że przepisy te mają chronić urzędników, którzy podjęli niezgodne z prawem decyzje dotyczące forsowanych przez PiS majowych wyborów prezydenckich - np. bezprawne zlecenie przez ministra aktywów państwowych Jacka Sasina druku kart wyborczych, co leży w gestii Państwowej Komisji Wyborczej.
Solidarna Polska, której szef, Zbigniew Ziobro, o planowanej ustawie dowiedział się z mediów, już dawno zapowiadała, że jej nie poprze.
Dziś, tuż przed głosowaniem, stanowczo to potwierdza.
Nie poprzemy żadnej formy bezkarności za popełniane przestępstwa. Obowiązkiem funkcjonariusza publicznego jest przestrzeganie prawa, a nie poszukiwanie drogi na skróty. Jeśli potrzebne jest usprawnienie procedur, potrzebne są zmiany legislacyjne, ale nie takie jak ta, która ma być procedowana - mówi Onetowi poseł SP Janusz Kowalski.
Dziś Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie orzekł, że decyzja Prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego, polecająca Poczcie Polskiej S.A. przygotowanie korespondencyjnych wyborów prezydenckich, jest nieważna i została wydana z rażącym naruszeniem prawa.