Jarosław Kaczyński o Rosji: Uderza tam, gdzie jest miękko

- Nie zgadzamy się na to, na co zgadzają się nasi przeciwnicy, żeby Polska była półkolonialnym krajem taniej siły roboczej - mówił na konwencji w Rzeszowie prezes PiS Jarosław Kaczyński. Ocenił, że rządy Prawa i Sprawiedliwości przyniosły duże osiągnięcia w dziedzinie bezpieczeństwa, w tym energetycznego.

Aktualizacja: 07.10.2019 06:47 Publikacja: 06.10.2019 18:25

Jarosław Kaczyński o Rosji: Uderza tam, gdzie jest miękko

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Były premier przekonywał, że Polska potrzebuje polityki zrównoważonego rozwoju, a jego partią będzie ją prowadzić "z całą konsekwencją". - Będziemy dążyli w ramach polityki wzrostu do wyrównywania szans między grupami społecznymi i między regionami - zapewniał na konwencji w Rzeszowie.

Rosja? "Trzy razy dziennie zupa"

Jarosław Kaczyński powiedział, że przeciwnicy PiS głosili koncepcję rozwoju metropolii, zgodnie z którą należy skupiać się na rozwijanie największych ośrodków, z których rozwój przejdzie na inne regiony kraju. Zdaniem Kaczyńskiego, taki model realizowany jest w Hiszpanii, gdzie istnieją trzy metropolie (Madryt, Barcelona i Sewilla), ale w pozostałych częściach świata taka polityka nie jest realizowana. Prezes PiS odniósł się do Rosji, mówiąc, że to kraj, w którym "bardzo bogata" jest Moskwa i "może jeszcze" Petersburg. - Ale cała Rosja - jak było, tak jest. Jak trzy razy dziennie zupa, tak trzy razy dziennie zupa - mówił.

- My ten model rozwoju zdecydowanie odrzucamy - zadeklarował Kaczyński zaznaczając, że to, jaka polityka zostanie w Polsce w tym względzie realizowana jest jedną ze stawek nadchodzących wyborów parlamentarnych.

"Jeżeli praca jest droższa, to opłaca się inwestować"

Mówiąc o wyrównywaniu szans i sytuacji między różnymi grupami społecznymi, były premier przypomniał zapowiedzi rządu o podniesieniu płacy minimalnej do 2600 zł w roku 2020 i do 4000 zł w ciągu następnych czterech lat. Zaznaczył, że PiS chce uruchomić proces wzrostu płac w Polsce, wykorzystując do tego czynniki administracyjne oraz ekonomiczne. - Chcemy to połączyć w potężny mechanizm rozwoju - deklarował.

Według Kaczyńskiego, wzrost płacy minimalnej spowoduje wzrost płac w ogóle. Proces ten, zdaniem prezesa PiS, ma pomóc polskiej gospodarce. Były premier mówił, że wyższa cena pracy powoduje, że opłaca się coś, co "jest istotą rozwoju" i czego w Polsce brakuje, czyli postęp w sferze organizacyjnej przedsiębiorstw i w sferze technologicznej.

- Jeżeli praca jest tania, to postęp nie następuje. Jeżeli praca jest droższa, to wtedy opłaca się inwestować - mówił Kaczyński. Według niego, na kontach polskich przedsiębiorstw znajdują się wielkie pieniądze (co najmniej 250 mld zł) i środki te "muszą być inwestowane".

"Nie zgadzamy się, by Polska była półkolonialnym krajem taniej siły roboczej"

Kaczyński, wymieniając jako przykład Centralny Port Komunikacyjny, mówił też, że w Polsce państwo angażuje się w wielkie inwestycje, ponieważ inne podmioty nie dysponują wystarczającym kapitałem. - Ci, którzy przypisują nam tendencje socjalistyczne czy etatystyczne to ludzie, którzy świadomie mówią nieprawdę albo nie wiedzą, o czym mówią - stwierdził lider PiS.

Odnosząc się do polityki rozwoju przekonywał, że stawką wyborów jest, czy nastąpi powrót do polityki, w której odpowiedzią na wszystko była prywatyzacja, która "często następowała na zasadach patologicznych", gdy przedsiębiorstwo było kupowane i zamykane, bo nabywcy chodziło w istocie o kupno rynku.

- Nie zgadzamy się na to, na co zgadzają się nasi przeciwnicy, żeby Polska była półkolonialnym krajem taniej siły roboczej. Odrzucamy tę koncepcję - powiedział Kaczyński. Wyraził sprzeciw wobec tego, by Polska była krajem klientystycznym.

"Rosja jest krajem ostrożnym"

Były premier przekonywał, że stawką wyborów jest wszystko, co wiąże się z bezpieczeństwem Polski i jej statusem międzynarodowym. Według niego, pod rządami PiS Polska stała się państwem w pełni suwerennym i podmiotowym w polityce międzynarodowej.

Mówiąc o dokonaniach władz w kwestii wzmacniania bezpieczeństwa w ostatnich czterech latach prezes PiS wymienił rozwój armii i umacnianie sojuszy międzynarodowych. Zdaniem Kaczyńskiego, szczególnie znaczącym sukcesem jest zwiększenie obecności wojsk amerykańskich nad Wisłą, które - według niego - świadczy o tym, że Polska stała się pełnoprawnym członkiem Paktu Północnoatlantyckiego. - Wygraliśmy tę batalię - ocenił.

Odniósł się też do Rosji, którą określił jako państwo "uprawiające politykę imperialną" i gotowe do użycia siły, o czym świadczą przykłady Gruzji i Ukrainy. Kaczyński dodał, że Rosja jest "krajem ostrożnym i na swój sposób rozważnym". - Ona uderza tam, gdzie jest miękko. Tam, gdzie jest twardo, tam to niebezpieczeństwo bardzo spada - stwierdził. W tym kontekście ocenił, że zwiększona obecność wojsk amerykańskich w Polsce i trwały charakter tej obecności to "naprawdę wielki sukces" prezydenta, premiera i rządu, za którym stoi PiS.

Były premier mówił też, że w ostatnich czterech latach Polska znacznie umocniła swe bezpieczeństwo w kwestii energetycznej - dostaw ropy i gazu. Według Kaczyńskiego, Polska jest na tym polu "w wielkiej mierze" zabezpieczona przed ewentualnymi naciskami ze strony Rosji.

Wynik może zależeć od tysiąca głosów

Jarosław Kaczyński mówił do zebranych na konwencji, że nie ma pewności, iż PiS zwycięży w wyborach 13 października. Podkreślał, że sondaże są dobre, ale wybory przegrywa się lub wygrywa przy urnach. Apelował do działaczy o wysiłek do ostatnich chwil kampanii wyborczej. - Każdy głos jest ważny - mówił przypominając, że na podział mandatów po poprzednich wyborach wpływ miało także nieprzekroczenie przez lewicę progu wyborczego. Teraz, według Kaczyńskiego, to, kto wybory "efektywnie wygra" może zależeć od tysiąca głosów. Prezes PiS prosił, by "przekonywać, przekonywać i jeszcze raz przekonywać zwolenników: idźcie na wybory, idźcie i głosujcie".

Polityka
Wybory do PE. Kosiniak-Kamysz wyjaśnia, co zachęci wyborców do wędrówki do urn
Polityka
Z rządu do Brukseli. Ministrowie zamienią Sejm na Parlament Europejski
Polityka
Inwigilacja w Polsce w 2023 r. Sądy zgadzały się w ponad 99 proc. przypadków
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego. Ministrowie na "jedynkach" KO w wyborach. Mamy pełne listy
Polityka
Najdłuższy stażem europoseł z Polski nie będzie kandydował w wyborach do PE