Jacek Nizinkiewicz: Dzień dobry, Jacek Niznikiewicz, #RZECZoPOLITYCE. Moim gościem jest Władysław Kosiniak-Kamysz, szef PSL.

Władysław Kosiniak-Kamysz: Dzień dobry.

Przyszły premier?

Jak ktoś teraz będzie teraz dzielił skórę na niedźwiedziu i rozmawiał o stanowiskach, które są dzisiaj obsadzone, to pozostanie w tym miejscu w którym jest, czyli w opozycji. Nie dam się wciągnąć w te dywagacje, nie bawimy się w takie układanki.

Czuje pan, że już dzisiaj mógłby pan włożyć na siebie cięższą zbroje?

Dzisiaj trzeba założyć taką zbroje, która pozwoli przejść przez maraton wyborczy i wygrać wybory. Tą zbroje jestem w stanie przybrać w każdym momencie.

To jest niebezpieczne dla pana, że wiele osób mówi, że mógłby pan zostać przyszłym premierem, mimo że szefem największej partii opozycyjnej jest Grzegorz Schetyna. To próba skonfliktowania was?

Ja jestem z Krakowa, pamiętam, że już miałem billboardy - premier z Krakowa. Które jeden z z bardzo dobrych polityków Jan Rokita, publikował i tak się reklamował w kampanii wyborczej. Jak się skończyło, to wiemy. Więc na te tory nie dam się wciągnąć i nie będę się po nich przemieszczał. Im więcej będzie mówienia co chcemy zrobić, a nie tylko i wyłącznie kto to ma zrobić, tym lepiej. Zupełnie inaczej postrzegam, to co dzisiaj należy do naszych zadań w polityce i przestrzeni publicznej niż dzielenie się stanowiskami, analizowanie tego. Kto chce się bawić w szukanie lidera opozycji, pozostanie w opozycji, a mnie to nie interesuje.

Taśmy Kaczyńskiego obalą rząd Zjednoczonej Prawicy?

Nie patrzyłbym na to jako na jedyną rzecz, która stanowi zagrożenie dla obozu władzy. Jest czara goryczy i po kolei: KNF, NBP, zatrzymania najbliższych współpracowników Antoniego Macierewicza.

Wiceprezesa PiS-u.

Nawet więcej niż wiceprezesa PiS-u: jednej z ikon i strażnika pamięci o Smoleńsku, więc niezwykle ważnej postaci, również dla środowiska radia Maryja. Moim zdaniem żadne pomysły już na prawej stronie, żadna partia wywodząca się z Torunia nie powstanie po tych zatrzymaniach, może to też ma pozytywny skutek polityczny dla środowiska.

Przypomnijmy ojciec Rydzyk wstawił się za Bartłomiejem Misiewiczem.

Czyli pokazuje związek tego środowiska z ministrem Macierewiczem w niewątpliwy sposób. Macierewicz sam tego nie mógł zrobić, więc zrobiła to osoba, która jest najbardziej szanowana w tym kręgu. Wracając do czary goryczy, i tych sprawa które się zbierają w niej, ta kropla czyli kolejna afera z udziałem prezesa Kaczyńskiego nie przepełnia jeszcze czary goryczy, ale powoduje, że kielich się napełnia.

Sondaże tego specjalnie nie pokazują.

Wiele rzeczy które się działo również za czasów naszych rządów, nie oddziaływało w pierwszym etapie. Różnego rodzaju sprawy były przestawiane, przynosiły swoje owoce wyborcze dopiero po kilku miesiącach i miały oddziaływanie na wynik wyborczy. Przy tym natłoku informacji, część rzeczy musi uleżeć, żeby zadziałało. Teraz jest za krótki czas, żeby o tym dostatecznie powiedzieć.

Premier Morawiecki, politycy partii rządzącej, ministrowie mówią- nic się nie stało, nic tam nie padło, jedna wielka manipulacja, największy niewypał od II wojny światowej. Ma pan wrażenie, że władz przyjmując takie stanowisko, nie wyjaśni tej sprawy.

A z drugiej strony się bali pójść rano do mediów w większości.

Jarosław Gowin był.

Tak, ale ona zawsze w takich momentach trudnych, czuje się dobrze.

Ale powiedział, że Jarosław Kaczyński prowadził rozmowy biznesowe a prezes partii nie może prowadzić rozmów biznesowych, bo partie polityczne mają zakaz prowadzenia działalności gospodarczej.

Więc pewni nie ustalono jeszcze przekazu dnia, który już później był słowem kapiszon, nie jest to kapiszon i takie bagatelizowanie sprawy jest działaniem niezgodnym z tym co prezes mówił, bo prezes mówił, że ta sprawa medialnie jest nie dobra, ja też tak uważam, że ta sprawa medialnie jest nie dobra. Jest bardzo trudna, skomplikowana, nie ma tam takiego sformułowania, które można w łatwy sposób pokazać i wyciąć ten wizerunek prezesa, mit który był tworzony, że jego interesuje tylko Polska i cały dzień myśli i działa by ulżyć Polakom w ich trudnym życiu, trochę runął. Nie wierzę by to robił dla pieniędzy, że właśnie władza nie jest po to by otrzymać pieniądze tylko pieniądze są po to by utrzymać władzę.

Co z kolacją PO-PSL-Nowoczesnej na wybory, idziecie razem, osobno?

Wszystkie decyzje przed nami, u nas podejmuje tą decyzje rada naczelna, która na początku lutego się zbierze i będzie wyznaczać kierunki. Ja chciałbym by była jak najszersza.

Dzisiaj jesteście w punkcie zero?

Nie, to by było nie sprawiedliwe dla tych godzin rozmów, które odbyliśmy.

Do Parlamentu Europejskiego idziecie razem, czy osobno?

Zobaczymy, wariant samodzielnego startu zawsze jest możliwy. Jestem zwolennikiem budowania porozumienia, wydaje mi się, że jest szansa zgromadzenia różnych środowisk wspólnie. Chciałbym, żeby to było jak najszersze porozumienie.         

Czy pan jako prezes PSL-u bierze udział w rozmowach biznesowych?

Nie biorę, nie prowadzimy działalności gospodarczej.

Macie spółki, fundacje…

Jest fundacja, która zarządza nieruchomościami, mamy tam więcej problemów niż zysku.

Pan jest członkiem zarządu tej fundacji, bierze pan udział?

Jestem przewodniczącym rady kuratorów z mocy statutu i tą funkcję pełni każdy prezes PSL-u.

Negocjuje pan bierze pan udział w spotkaniach biznesowych?

Nie, biorę udział w posiedzeniach rady kuratorów, bo przewodnicze tym posiedzeniom. Jest zarząd powołany, my tam mamy więcej problemów, bo też spłacamy długi, dochodów to nie przynosi.

Jarosławem Kaczyńskim powinna się zająć prokuratura, CBA?

Myślę, ze wniosek został złożony, na każdy wniosek prokuratura musi odpowiedzieć.

Ale powinni się zająć?

Nie mają wyjścia.

Do Jarosława Kaczyńskiego powinna według szefa PSL-u zastukać CBA.

Jeżeli ktokolwiek ma podstawy, żeby tak zrobić, to są do tego przesłanki prawne, każdy musi mieć takie same prawa i obowiązki w Polsce i być poddanym takim samym restrykcjom, niezależnie jaką rolę pełni.