Wcześniej ogólnonarodową debatę o młodzieży udało się rozpętać jedynie kinowym hitom, jak „Galerianki" czy „Sala samobójców". Tymczasem „Patointeligencja" w kilka dni po premierze trafiła nawet do „Wiadomości" TVP (gdzie została bardzo instrumentalnie wykorzystana, by uderzyć w politycznego przeciwnika).
19-letni Mata rapuje o patologicznej rzeczywistości renomowanych liceów, o pogubieniu uczniów po „katolickich przedszkolach" i ze „strzeżonych osiedli": „Mój ziomo walił herę, słuchając Kazika/ Centralny, menele, rodzice i szpital/ Ojciec był maklerem, a mama lawyerem/ i grube portfele, co chudły wraz z nim na odwykach". A to porusza nie tylko licealistów, ale i już ustatkowanych, poważnych ludzi, którzy sami kończyli takie szkoły lub posłali do nich dzieci. I trafia do nich tym bardziej, że Mata przedstawia się jako uczeń słynnego Liceum im. Stefana Batorego w Warszawie, zapowiadając tym utworem album pt. „100 dni do matury".