W odpowiedzi na poselską interpelację Kancelaria Premiera podała liczbę sekretarzy i podsekretarzy stanu oraz pełnomocników pracujących w rządzie Ewy Kopacz.
Eksperci i polityczni konkurenci PO i PSL zarzucają rządowi, że nadużywa formuły pełnomocnika i wykorzystuje ją często do nagradzania zaufanych polityków wysoką funkcją i towarzyszącymi jej przywilejami.
Ustawa o Radzie Ministrów stwierdza jednoznacznie, że minister może mieć kilku podsekretarzy stanu, ale tylko jednego sekretarza stanu, który go zastępuje. Ale wystarczy powołać pełnomocnika w randze sekretarza i tak ominąć prawne ograniczenie.
„Rada Ministrów może ustanowić pełnomocnika rządu do określonych spraw, których przekazanie członkom Rady Ministrów nie jest celowe" – tak wynika z ustawy. Jednak większość pełnomocników dubluje zakres obowiązków zwykłego wiceministra.
Dziś pełnomocników jest aż 16 (z czego tylko dwoje w randze podsekretarza stanu). Ośmiu jest wiceministrami, sekretarzami stanu. To oznacza, że niemal połowa z 17 resortów ma nadprogramowego wiceministra w tej randze. To MSW, MEN i ministerstwa: Finansów, Infrastruktury, Gospodarki, Skarbu Państwa, Środowiska oraz Zdrowia.