Rosyjski ambasador przy Sojuszu udzielił wywiadu telewizji LifeNews. Gruszko powiedział, że państwa z Europy Zachodniej wykorzystują kryzys na Ukrainie. - Kryzys na Ukrainie został wykorzystany, aby NATO mogło wrócić do źródeł - powiedział.

Zdaniem ambasadora Sojusz powstał, by powstrzymać Związek Radziecki, więc obecnie kraje członkowskie czują się niekomfortowo, gdy nie mają nowego przeciwnika.

Ambasador dodał również, że pojawiające się hasła mówiące o "zagrożeniu ze Wschodu" są wyłącznie próbą wymuszenia przez Stany Zjednoczone dodatkowych wydatków na wojsko w Europie.