Premier Morawiecki reaguje na decyzję TSUE ws. kopalni Turów

"Polski rząd nie podejmie żadnych działań, które mogłyby godzić w bezpieczeństwo energetyczne Polski" - zadeklarował premier Mateusz Morawiecki w oświadczeniu w sprawie decyzji TSUE dotyczącej kopalni Turów.

Publikacja: 21.05.2021 18:07

Premier Morawiecki reaguje na decyzję TSUE ws. kopalni Turów

Foto: PAP/Adam Warżawa

Na początku marca Czechy wniosły do TSUE skargę przeciwko Polsce dotyczącą rozbudowy kopalni odkrywkowej węgla brunatnego Turów. Główną przyczyną podnoszoną w pozwie jest negatywny wpływ kopalni na regiony przygraniczne, gdzie zmniejszył się poziom wód gruntowych.

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nakazał Polsce natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni Turów do czasu merytorycznego rozstrzygnięcia sporu Czech z Polską.

Dowiedz się więcej:
Spór Polski i Czech o Turów. O co chodzi w tym konflikcie?

Oświadczenie w sprawie decyzji TSUE wystosował premier Mateusz Morawiecki. "Żadne decyzje Trybunału Sprawiedliwości UE nie mogą naruszać obszarów związanych z podstawowym bezpieczeństwem krajów członkowskich" - zaznaczył dodając, że bezpieczeństwo energetyczne "należy właśnie do tego obszaru".

Szef rządu podkreślił, że z kopalnią Turów powiązane jest "nawet 4-7 proc. produkcji energii elektrycznej Polski". Mateusz Morawiecki zwrócił uwagę, że od stabilnego działania kopalni zależy "możliwość funkcjonowania polskich domów, szkół, szpitali i przedsiębiorstw", a "jej stabilne działanie ma wpływ na bezpieczeństwo, zdrowie i życie milionów obywateli Polski".

Od kopalni Turów zależy "normalne życie obywateli naszego kraju" - wskazał premier.

"Dzisiejsza decyzja TSUE jest bezprecedensowa i sprzeczna z podstawowymi zasadami funkcjonowania UE. Podjęte działania są nieproporcjonalne" - ocenił szef rządu.

W oświadczeniu Prezesa Rady Ministrów czytamy, że "decydowanie w ramach tzw. środków tymczasowych o natychmiastowym zamknięciu niezwykle skomplikowanego mechanizmu energetycznego jest w istocie próbą rozstrzygnięcia sporu".

"Trzeba wyraźnie podkreślić, że na ten moment TSUE nie rozstrzygnęło zasadniczego sporu. Dzisiejsza decyzja ingeruje jednak w sposób nieodwracalny w jego istotę" - oświadczył premier.

"Polski rząd nie podejmie żadnych działań, które mogłyby godzić w bezpieczeństwo energetyczne Polski" - zadeklarował Mateusz Morawiecki.

Sasin: Nie akceptujemy decyzji TSUE

Głos w sprawie zabrał także wicepremier Jacek Sasin, minister aktywów państwowych. "Nie akceptujemy decyzji TSUE ws. kopalni w Turowie" - napisał w mediach społecznościowych dodając, że Polska oczekuje "zrozumienia wobec procesu transformacji energetyki" w kraju. "Nie podejmiemy żadnych działań, które mogłyby uderzyć w bezpieczeństwo energetyczne Polski. Transformacja musi być sprawiedliwa i rozsądna" - stwierdził.

Szydło: Kuriozalna decyzja TSUE

Była premier Beata Szydło oceniła, że decyzja TSUE jest kuriozalna i "godzi w bezpieczeństwo energetyczne Polski oraz całej UE i grozi utratą pracy przez tysiące pracowników polskiej firmy". "Czy TSUE bierze pod uwagę fakt, że swoją decyzją domaga się odcięcia dostaw prądu dla 4 mln osób?" - zapytała europosłanka PiS we wpisie w mediach społecznościowych.

Na początku marca Czechy wniosły do TSUE skargę przeciwko Polsce dotyczącą rozbudowy kopalni odkrywkowej węgla brunatnego Turów. Główną przyczyną podnoszoną w pozwie jest negatywny wpływ kopalni na regiony przygraniczne, gdzie zmniejszył się poziom wód gruntowych.

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nakazał Polsce natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni Turów do czasu merytorycznego rozstrzygnięcia sporu Czech z Polską.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Warszawa stolicą odsieczy dla Ukrainy. Europa się zmobilizowała
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Młodzi samorządowcy z szansami na nowe otwarcie
Polityka
Sondaż: Polacy nie wierzą, że Andrzej Duda może zostać liderem prawicy w Polsce?
Polityka
Nowy prezydent Krakowa będzie rządził gorzej bez Łukasza Gibały?
Polityka
"Jest pan świnią". Mariusz Kamiński wyszedł z przesłuchania komisji śledczej