- Mam propozycję dla całej sceny politycznej, ale przede wszystkim dla tych, którzy podzielają takie wartości jak rodzina i dobro rodziny, jak nasza wspólnota kulturowa, wspólnota naszej tradycji, wspieranie młodych, rozwój naszego kraju w sposób zrównoważony - mówił Andrzej Duda w Warszawie.
Dodał, że nie ma wątpliwości, iż na polskiej scenie politycznej są ugrupowania i - przede wszystkim - ludzie, którzy podzielają te wartości (które prezydent nazwał "polskimi sprawami") i chcą ich urzeczywistnienia.
- Chciałem w związku z tym zaapelować do wszystkich polityków i wszystkich tych, którzy są zaangażowani po stronie Polskiego Stronnictwa Ludowego, po stronie Koalicji Polskiej, po stronie Konfederacji – szanowni państwo, spotkajmy się na spokojnie po 12 lipca. Porozmawiajmy o tych sprawach, które są najistotniejsze - oświadczył Duda zaznaczając, że nie zwraca się wyłącznie do osób z najwyższego szczebla polityki.
Apelując o współpracę "w sprawach najważniejszych" prezydent deklarował, że chce być "patronem takiej wielkiej koalicji polskich spraw, chroniącej najważniejsze polskie wartości".
O wystąpienie prezydenta pytany był w Polsat News wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Inicjatywę Andrzeja Dudy nazwał "przełomową". - Od bardzo długiego czasu tkwimy w takim podziale na władzę i opozycję, bardzo ostrym, bardzo mocnym. Opozycja zbudowała się na takiej totalności, totalnej opozycji w stosunku do rządu myślę, że propozycja pana prezydenta daje szansę na przełamanie tego fatalnego modelu - powiedział.