Były premier Waldemar Pawlak poinformował we wpisie na Facebooku, że był szantażowany, a kilka dni temu szantażysta znów się uaktywnił. 

„Kilka miesięcy temu spotkałem się z próbą szantażu i wyłudzania pieniędzy” – napisał Waldemar Pawlak. „Działania polegały na próbie osobistego kontaktu oraz rozsyłaniu szkalujących informacji do znajomych i instytucji” - podkreślił. „Zwróciłem się do prawników i znajomych z dużym doświadczeniem z prośbą o radę. Zdecydowana większość poradziła mi nie podejmować działań prawnych czy medialnych, oceniano, że sprawa może stanowić pretekst do ataku politycznego i medialnego. Piszę o tym teraz ponieważ kilka dni temu szantażysta uaktywnił się ponownie” – dodał. 

Polityk we wpisie odniósł się także do ustaleń Onetu, z których wynika, że Łukasz Piebiak z Ministerstwa Sprawiedliwości miał pomagać przy organizowaniu kampanii oszczerstw i hejtu wobec nieprzychylnych rządowi sędziów. „Obserwuję z uwagą informacje o działaniach wobec sędziów przez hejterów wspomaganych przez niektórych urzędników. Potwierdzają się obawy wyrażane przez prawników i znajomych. Kiedy czytam jak rzecznik dyscyplinarny zamierza sprawdzać nie tylko tych co rozpowszechniali hejt ale także prowadzić działania sprawdzające w kierunku zarzutów rozsyłanych przez hejterów to oznacza, że najbardziej wredne oskarżenia są sankcjonowane przez urzędników państwowych” – stwierdził Waldemar Pawlak. „Czeka nas pewnie bardzo brudna i brutalna kampania gdzie najpierw od anonimowych czy pozornych użytkowników mediów społecznościowych pojawią się sensacyjne informacje a potem zostaną nagłośnione z rozmachem przez propagandę” - podkreślił.