To nawiązanie do słów senatora PiS w czasie obchodów 9. rocznicy katastrofy smoleńskiej w Białej Podlaskiej. - Nie ustaniemy, aż nie doprowadzimy do pełnego oczyszczenia Polski z ludzi, którzy nie są godni należeć do naszej wspólnoty narodowej - mówił Bierecki.
Zdaniem Sienkiewicza słowa Biereckiego to "taki sam sposób robienia z Polski faszystowskiego kraju" jak określenie 'polskie obozy śmierci'".
Były szef MSW apeluje więc do Polskiej Fundacji Narodowej, by ta "wzięła się do dzieła". "Pieniędzy macie na to po kokardę..." - dodaje Sienkiewicz.
Od słów Biereckiego odciął się m.in. obecny szef MSWiA Joachim Brudziński, który stwierdził, że były to słowa "głupie i nieodpowiedzialne". Tymczasem Stanisław Karczewski, marszałek Senatu przekonywał, że słowa Biereckiego zostały "wyrwane z kontekstu".