Ajatollah Chamenei szydził z wizyty sekretarza stanu USA Mike'a Pompeo w Iraku. Szef amerykańskiej dyplomacji w najbliższych dniach odwiedzi także  Egipt, Bahrajn, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Katar, Oman, Kuwejt i Arabię Saudyjską. Wizyty Pompeo związane są m.in. z wycofaniem amerykańskich wojsk w Syrii. 

Słowa irańskiego przywódcy pokazują, że coraz bardziej napięte są stosunki między jego krajem a Stanami Zjednoczonymi po tym, jak prezydent Donald Trump wycofał swój kraj z porozumienia nuklearnego.

- Niektórzy amerykańscy urzędnicy udają, że są szaleni. Oczywiście się z tym nie zgadzam, ale są idiotami pierwszej klasy - powiedział. Nie sprecyzował, o którym z amerykańskich polityków mówi, ale media szybko przypomniały słowa Johna Boltona, który w marcu ubiegłego roku zapowiadał, że "przed 2019 rokiem będziemy tutaj...świętować w Iranie".

W listopadzie USA nałożyły na Iran sankcje dotyczące sprzedaży ropy. Były one zniesione od 2015 roku, po podpisaniu porozumienia nuklearnego.

- Sankcję wywierają presję na kraj i naród - powiedział Chamenei. - Amerykanie z radością mówią, że nałożone sankcje są bezprecedensowe. Tak, są. Porażka z jaką zmierzą się Amerykanie również będzie bezprecedensowa - dodał.