11 listopada: marsz narodowców we Wrocławiu zakazany

Urzędujący prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz w porozumieniu z prezydentem elektem Jackiem Sutrykiem podjęli decyzję o wydaniu zakazu organizacji marszu narodowców w dniu 11 listopada. Organizator marszu, Jacek Międlar mówi, że demonstracja i tak się odbędzie.

Aktualizacja: 06.11.2018 18:44 Publikacja: 06.11.2018 15:09

Marsz Niepodległości na ulicach Warszawy

Marsz Niepodległości na ulicach Warszawy

Foto: Fotorzepa/ Robert Gardziński

"Świętujmy pięknie, świętujmy mądrze!" - napisał Sutryk na twitterze, informując o zakazie.

 

W opublikowanym na stronie wrocławskiego urzędu miejskiego zamieszczona została decyzja, wraz z uzasadnieniem. Wynika z niego, że Wydział Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w porozumieniu z Komendantem Miejskim Policji we Wrocławiu przeanalizował zagrożenia podczas poprzednich podobnych zgromadzeń oraz opracował prognozę zagrożeń na 11 listopada tego roku. Organ gminy uznał, że podczas planowanego marszu narodowców, zważywszy osobę organizatora, jak i wydarzenia, do jakich doszło w poprzednich latach, może dojść do naruszenia przepisów bezpieczeństwa oraz przestępstw i wykroczeń w zakresie "znieważania osób, nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych" oraz udziału "w zgromadzeniu osób posiadających przy sobie wyroby pirotechniczne lub inne niebezpieczne materiały i narzędzia".

 

Z decyzją urzędu nie zgadza się Jacek Międlar. Uważa, że decyzja prezydenta o wydaniu zakazu organizacji wrocławskiego marszu narodowców jest irracjonalna. – Stalinowska prewencja cały czas jest stosowana w polskich samorządach. Jak widać we Wrocławiu ma się doskonale – powiedział Międlar Onetowi.

Międlar zamierza odwołać się od decyzji magistratu, ale już dziś zapowiada, że niezależnie od ostatecznej decyzji niedzielny Marsz Polski Niepodległej i tak się odbędzie. – Nikt i nic nie zatrzyma nas tego dnia – zapewnia Jacek Międlar. – Jeśli nie będzie zgody na marsz, będzie on miał charakter spontanicznej legalnej manifestacji.

 

"Świętujmy pięknie, świętujmy mądrze!" - napisał Sutryk na twitterze, informując o zakazie.

W opublikowanym na stronie wrocławskiego urzędu miejskiego zamieszczona została decyzja, wraz z uzasadnieniem. Wynika z niego, że Wydział Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w porozumieniu z Komendantem Miejskim Policji we Wrocławiu przeanalizował zagrożenia podczas poprzednich podobnych zgromadzeń oraz opracował prognozę zagrożeń na 11 listopada tego roku. Organ gminy uznał, że podczas planowanego marszu narodowców, zważywszy osobę organizatora, jak i wydarzenia, do jakich doszło w poprzednich latach, może dojść do naruszenia przepisów bezpieczeństwa oraz przestępstw i wykroczeń w zakresie "znieważania osób, nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych" oraz udziału "w zgromadzeniu osób posiadających przy sobie wyroby pirotechniczne lub inne niebezpieczne materiały i narzędzia".

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Grzegorz Braun kandydatem Konfederacji w wyborach do PE
Polityka
Spięcie w Sejmie. Wicemarszałek do Bąkiewicza: Proszę opuścić salę
Polityka
„Karczemna kłótnia” w PiS po decyzji o listach. Okupacja drzwi do gabinetu Jarosława Kaczyńskiego
Polityka
Afera zegarkowa w MON. Mariusz Błaszczak: Trzeba wyciągnąć konsekwencje
Polityka
Zmiana prokuratorów od Pegasusa i ogromna presja na sukces