Kosmiczne pomysły w kampanii wyborczej

Wybory samorządowe to najbardziej masowa kampania wyborcza w Polsce. Startuje kilkadziesiąt tysięcy ludzi, przez co nietrudno znaleźć dobre, złe czy po prostu kosmiczne pomysły. W erze mediów społecznościowych ich poznanie przez wyborców daleko od okręgu, w którym startuje autor lub autorka jest niemal błyskawiczne. Zwykle, chociaż nie zawsze takie pomysły prezentują ludzie zupełnie nieznani, którzy w ten sposób szukają metody na zaistnienie.

Aktualizacja: 30.09.2018 10:01 Publikacja: 29.09.2018 22:03

Kosmiczne pomysły w kampanii wyborczej

Foto: Facebook

To z pewnością udało się Pawłowi Białasowi, kandydatowi Kukiz’15 na prezydenta Chełma. Wyzwał jednego ze swoich konkurentów, radnego Dariusza Grabczuka na nietypowy pojedynek - zamiast debaty, prawdziwe starcie. Białas trenuje sambo, a Grabczuk deklaruje się jako osoba trenująca zapasy. Debata miałyby by się odbyć 14 października. Jednak Grabczuk w wypowiedzi dla Kuriera Lubelskiego zdecydowanie odmówił. Propozycja trafiła jednak na portale branżowe dotyczące sportów walki.

Innego rodzaju walkę przygotował jeden z radnych w Poznaniu. Michał Boruczkowski stworzył grę komputerową, w której głównym przeciwnikiem jest niejaki Rainbow Jack (Tęczowy Jacek). Nietrudno się domyśleć, że chodzi o urzędującego prezydenta miasta Jacka Jaśkowiaka, który znany jest ze swoich liberalnych poglądów. “Gra o wybór 2: Reelekcja" to sequel podobnej produkcji z 2014 roku, przygotowanej przez tego samego radnego. 

Nietypowa postać pojawiła się również w trakcie kampanii w Skawinie pod Krakowem. "Kapitan Skawina" w stroju superbohatera deklarował, że stanie w wyścigu o fotel burmistrza tego miasta. Jego przesłanie było proste: OWCC, czyli "Obiecam Wszystko Co Chcecie".  “Kapitan Skawina” ostatecznie jednak w wyborach nie kandyduje.

Sposobem przebicia się do mediów są też wyborcze obietnice i hasła. Udało się to na pewno Włodzimierzowi Nowotniakowi, który startuje w wyborach na burmistrza Sokołowa Podlaskiego. W swojej wyborczej grafice obiecał, że w gdy wyga, to w jego miejscowości powstanie...restauracja McDonalds. Nowotniak startuje jako kandydat niezależny, wcześniej należał do PiS. 

Nie trzeba jednak daleko szukać, by znaleźć obietnice, które mają mało wspólnego z rzeczywistością. W Warszawskiej kampanii wyborczej Janusz Korwin-Mikke postuluje radykalną przebudowę sieci transportowej miasta, oparte na połączeniach autobusowych - najlepiej prywatnych. Jego zdaniem tramwaje powinny za to “Tramwaj to sobie może jeździć do Piaseczna czy na Młociny, a nie być zawalidrogą w centrum” - mówi Korwin-Mikke branżowemu portalowi TransportPubliczny.pl

Janusz Korwin-Mikke znany jest jednak z takich wypowiedzi i skrajnych pomysłów. Czasami jednak nietypowe obietnice składają poważni politycy i urzędujący prezydenci dużych miast. Prezydent Paweł Adamowicz z Gdańska, walczący wbrew PO o kolejną kadencję m.in. z Jarosławem Wałęsą zadeklarował, że sprowadzi do gdańskiego zoo pandy wielkie z Chin. Pomysł wywołał natychmiast wiele komentarzy sprowadzających się głównie do kosztów takiego posunięcia oraz pytań, czy miasto i jego prezydent powinni mieć pandy jako jeden ze swoich priorytetów.

Mieszkańców innego dużego miasta - Wrocławia - zaskoczyła niedawno Mirosława Stachowiak-Różecka, kandydatka PiS. W ramach ożywienia brzegów Odry i infrastruktury wodnej zapowiedziała, że miasto zbuduje pływające na rzece baseny.

Zwykle nietypowe propozycje trafiają do mediów poprzez wpisy w mediach społecznościowych. Ale czasami niezwykła jest sama forma, w której pojawiają się wyborcze ogłoszenia. W Częstochowie jest zwyczaj , by plakaty kandydatów pojawiały się na tzw. szaszłykach wyborczych.I nie chodzi tu bynajmniej o kiełbasę wyborcza, tylko o nabijanie na latarniach i słupach kilkunastu plakatów jednocześnie.

Do wyborów już tylko trzy tygodnie. I pomysłów - lepszych i gorszych - na pewno nie zabraknie

 

 

To z pewnością udało się Pawłowi Białasowi, kandydatowi Kukiz’15 na prezydenta Chełma. Wyzwał jednego ze swoich konkurentów, radnego Dariusza Grabczuka na nietypowy pojedynek - zamiast debaty, prawdziwe starcie. Białas trenuje sambo, a Grabczuk deklaruje się jako osoba trenująca zapasy. Debata miałyby by się odbyć 14 października. Jednak Grabczuk w wypowiedzi dla Kuriera Lubelskiego zdecydowanie odmówił. Propozycja trafiła jednak na portale branżowe dotyczące sportów walki.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Grzegorz Braun kandydatem Konfederacji w wyborach do PE
Polityka
Spięcie w Sejmie. Wicemarszałek do Bąkiewicza: Proszę opuścić salę
Polityka
„Karczemna kłótnia” w PiS po decyzji o listach. Okupacja drzwi do gabinetu Jarosława Kaczyńskiego
Polityka
Afera zegarkowa w MON. Mariusz Błaszczak: Trzeba wyciągnąć konsekwencje
Polityka
Zmiana prokuratorów od Pegasusa i ogromna presja na sukces