- Wielką winą Donalda Tuska jest to, że oddał śledztwo Rosjanom. Doprowadzili je do stanu, w którym szansa na wyjaśnienia sprawy jest naprawdę niewielka - powiedziała Staniszkis.
- Gdyby na samym początku twardo się postawił, natychmiast zażądał zwrotu wraku, wysłał samochód, żeby zabrać szczątki samolotu, to Rosjanie być może by ulegli - dodała.
Jej zdaniem były premier powinien za swoje decyzje odpowiedzieć przed Trybunałem Stanu.
Profesor nie wyklucza, że w Smoleńsku doszło do zamachu. - Lech Kaczyński podjął przecież próbę zintegrowania prezydentów Europy Środkowej przeciwko Rosji w związku z jej inwazją na Gruzję. (…) Ta próba była dla Rosjan trudna do zniesienia - powiedziała Staniszkis.
W rozmowie z tygodnikiem "Wprost" dodaje także, że wydarzenia z 10 kwietnia 2010 roku odmieniły politykę, nie tylko wewnątrz naszego państwa. - Mamy innego Jarosława Kaczyńskiego, który nie miałby w sobie tej destrukcji pchającej go do niedobrych decyzji. Inne byłby relacje ze światem zewnętrznym, w szczególnością z Unią Europejską, którą Lech Kaczyński bardzo cenił - skomentowała.