Reklama

Piechna-Więckiewicz w programie RZECZoPOLITYCE: Miller zaprzepaszcza dorobek

- Mam wrażenie, że premier Leszek Miller próbuje niestety zaprzepaścić swój dorobek - mówiła w programie #RZECZoPOLITYCE działaczka Inicjatywy Polskiej, Paulina Piechna-Więckiewicz.

Aktualizacja: 26.08.2016 10:44 Publikacja: 26.08.2016 10:40

Piechna-Więckiewicz w programie RZECZoPOLITYCE: Miller zaprzepaszcza dorobek

Foto: rp.pl

Była wiceprzewodnicząca SLD, po 15 latach odeszła z partii. - Nastąpiło mentalne rozejście wśród części moich kolegów i koleżanek – mówiła działaczka Inicjatywy Polskiej. - Życzę koleżankom i kolegom powodzenia, ale też przemyślenia tego jaka powinna być formuła SLD – dodała.

Piechna-Więckiewicz mówiła, że sukcesy można osiągać również poza partią i parlamentem. Jako przykład podała „Ratujmy Kobiety”, które zbiera podpisy pod ustawą liberalizującą prawo dotyczące aborcji. - Ratujmy Kobiety zebrało 215 tys. podpisów – pochwaliła się działaczka.

Dodała, że nawet jeśli nie uda się przeprowadzenie tej ustawy w Sejmie, to takie inicjatywy przekładają się na ruch społeczny. - Czekamy na to jak zagłosują posłowie PiS, gdy projekt odbierający praktycznie prawo do decydowania znajdzie się w Sejmie – mówiła o alternatywnej ustawie, która zaostrza prawo aborcyjne. - Istnieje ryzyko maksymalnego wymiaru kary dla Polek, które nie będą chciały rodzić – dodała.

- Nie chcę dzielić lewicy, która już jest zmęczona podziałami – mówiła Piechna-Więckiewicz. - Mam wrażenie, że premier Leszek Miller próbuje niestety zaprzepaścić swój dorobek – oceniła.

Reklama
Reklama

Argumentowała, że popierając działania PiS Miller zaprzecza swoim działaniom sprzed lat, gdy walczył o wejście Polski do Unii Europejskiej. - To problem ludzi lewicy, którzy chcą znaleźć się między PiS a antypis – oceniała Piechna-Więckiewicz. - PiS wygrał wybory demokratycznie, ale musi czuć kontrolę obywatelską.

Działaczka Inicjatywy Polskiej i warszawska radna mówiła, że od dawna współpracuje ze środowiskami lokatorskimi, nawiązując do ostatnich kontrowersji przy reprywatyzacjach. - Nagle obudziła się partia Nowoczesna, która nigdy się nie angażowała w problemy lokatorów – powiedziała. Jej zdaniem wzmożona aktywność różnych formacji to zbijanie kapitału politycznego.

- Środowiska lokatorskie pytają, gdzie wszyscy byli, gdy umierała Jolanta Brzeska – mówiła o niewyjaśnionej śmierci jednej z lokatorek i ofiary dzikiej reprywatyzacji.

Prezydent Warszawy deklarowała dzisiaj, że wyciągnie konsekwencje i będą zwolnienia urzędników odpowiedzialnych za dzikie reprywatyzacje. - Zwolnienie ludzi z ratusza odbędzie się zdecydowanie za późno – oceniała gość programu. - Biuro Gospodarki Nieruchomościami, to była taka stajnia Augiasza – dodała.

Zdaniem Piechny-Więckiewicz prezydent stolicy ponosi odpowiedzialność za reprywatyzacje, bo jest najważniejszym organem w mieście.- Nie lubię hop-siup, lubię państwo prawa. Trzeba poczekać na wynik postępowań – mówiła, że w tej chwili nie powinno się oczekiwać dymisji prezydent.

- To nie jest tylko odpowiedzialność Gronkiewicz-Waltz, ale też innych partii – oceniała funkcjonujący proceder.

Reklama
Reklama

Zdaniem działaczki prezydent Warszawy jednoosobowo nie pociągnie na dno Platformy Obywatelskiej. - PO doskonale pogrąża się zbiorowo – mówiła Piechna-Więckiewicz. - Przewodniczący Grzegorz Schetyna nie panuje nad Platformą.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Nowy ranking zaufania: Karol Nawrocki na czele, Jarosław Kaczyński jak Grzegorz Braun
Polityka
Czy Wołodymyr Zełenski wystąpi w Sejmie? Włodzimierz Czarzasty o ustaleniach
Polityka
Tomasz Trela: Najgorzej byłoby ustępować Karolowi Nawrockiemu
Polityka
Czarnek: Partie na prawo od PiS mają 20 proc. poparcia, potrzebujemy nowego programu
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama