Alkohol twój wróg

To było w Atenach, dokąd pojechałem półtora roku temu z dziesięcioletnim synem. Ja wieczorami degustowałem najdziwniejsze greckie wina znalezione przez zaprzyjaźnionych sommelierów, syn robił notatki degustacyjne (autentycznie), popijając bezalkoholowego Torresa. Nawet nie próbuję tego sporu rozstrzygać: wino to czy nie wino, postęp czy też żałość i świętokradztwo. Jedni mówią: Czemu nie? Klient nasz pan, a jeśli klientem jest niekoniecznie dziecko, lecz pani w ciąży lub mama karmiąca albo i kierowca, to dajmy mu wino bezalkoholowe. Inni, których chyba wciąż więcej, radzą: Nie możesz pić alkoholu? Polecamy herbatkę, sok, wodę mineralną.

Publikacja: 01.11.2019 18:00

Alkohol twój wróg

Foto: materiały prasowe

Najpierw uściślijmy: czy to aby na pewno wino? Bo niby szampan dla dzieci to szampan, ale tak jakby nie do końca. Tu jest inaczej – tak, wino bezalkoholowe to prawdziwe wino. Wytwarza się je w ten sposób, że z normalnego, alkoholowego wina na różne sposoby wytrąca się alkohol.

Technologicznie to żaden problem, inna sprawa to jakość. Czy zawsze musi być fatalna? Zdecydowanie nie. Czy wina bez procentów będą tak dobre jak najwybitniejsze burgundy czy wyjątkowe tokaje? Też nie. Pozostaje wszystko, co pomiędzy, a więc i wina bardzo dobre, świetne nawet. Te ostatnie nie tym razem.

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Decyzje Benjamina Netanjahu mogą spowodować upadek Izraela
Plus Minus
Prawdziwa natura bestii
Plus Minus
Śmieszny smutek trzydziestolatków
Plus Minus
O.J. Simpson, stworzony dla Ameryki
Plus Minus
Upadek kraju cedrów