Stanisław Głąbiński: To nie myśmy spowodowali, że Niewiadomski zabił Narutowicza

Jak postrzegały Polskę czołowe postacie II RP? Jak wyglądało ich życie codzienne? W 100-lecie odzyskania niepodległości przybliżamy to czytelnikom w formie wywiadów. Pytania wymyśliliśmy, po odpowiedzi sięgnęliśmy do źródeł.

Publikacja: 05.10.2018 18:00

Stanisław Głąbiński: To nie myśmy spowodowali, że Niewiadomski zabił Narutowicza

Foto: Narodowe Archiwum Cyfrowe

Plus Minus: Jako jeden z przedstawicieli umiarkowanego odłamu endecji miał pan okazję spotkać się z Gabrielem Narutowiczem niedługo po jego wyborze na prezydenta. Było to również tuż po antysemickich protestach przeciwko nowej głowie państwa. Jak pan zapamiętał rozmowę?

Stanisław Głąbiński: Narutowicz prosił mnie najpierw o informację, dlaczego społeczeństwo polskie jest tak niezadowolone z powodu powołania go na prezydenta. Oświadczył mi, że w pierwszej chwili chciał rezygnować z wyboru, ale jako dawny obywatel szwajcarski, mający w sercu i w pamięci dogmaty polityczne Szwajcarii, pamiętał, że nie wolno mu rezygnować w takich warunkach z obowiązku politycznego nań nałożonego. Odpowiedziałem prezydentowi, że wzburzenie społeczeństwa i protesty nie są zwrócone przeciw jego osobie, ale przeciw złamaniu zasady przez większość sejmu, że głowy państwa w Polsce nie wolno wybierać przeciw większości polskiej głosami mniejszości narodowych. Narutowicz słuchał moich wywodów ze łzami w oczach. Ma do mnie pełne zaufanie i prosi mnie, abym uważał go za swego przyjaciela. On we wszystkim radzić się mnie pragnie.

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Walka o szafranowy elektorat
Plus Minus
„Czerwone niebo”: Gdy zbliża się pożar
Plus Minus
„Śmiertelnie ciche miasto. Historie z Wuhan”: Miasto jak z filmu science fiction
Plus Minus
Dzieci komunistycznego reżimu
Plus Minus
Irena Lasota: Rządzący nad Wisłą są niekonsekwentnymi optymistami