Plus Minus: Podobała się ojcu droga krzyżowa odprawiona podczas Światowych Dni Młodzieży, która była pełna popisów akrobatycznych i baletowych, przeplatana reklamami dzieł charytatywnych?
W słowie „reklama" wyczuwam niechęć do tego typu akcji, a moim zdaniem to było przedstawienie różnorodnych inicjatyw charytatywnych, pokazanie wszystkim chrześcijanom z całego świata, tak młodym, jak i starszym, że istnieje możliwość i potrzeba zaangażowania się w konkretne dzieła. Także niewierzący, dziennikarze czy telewidzowie zobaczyli, jak wiele dobra czyni się w Kościele całkowicie niekoniunkturalnie. Ci wszyscy ludzie czynią to dobro od lat i bez rozgłosu. Nie robią nic dla reklamy i najczęściej takie inicjatywy pozostają na uboczu życia społecznego. Zło jest głośne, a dobro jest ciche. Media go nie zauważają. Na Błoniach zostało pokazane jako chrześcijańskie przedłużenie Miłosierdzia Bożego.