Chrabota: Przegrane zwycięstwa, zwycięskie klęski

Mam wrażenie, że my, Polacy, mamy w sobie jakąś paranoiczną skłonność do absolutyzowania klęsk i zwycięstw. Na dodatek widzimy je punktowo, w oderwaniu od szerszych kontekstów i procesów, w których są zawieszone.

Aktualizacja: 15.08.2015 12:43 Publikacja: 15.08.2015 01:01

Bogusław Chrabota

Bogusław Chrabota

Foto: Fotorzepa

A przecież historia jest przekorna. To, co jednym wydaje się zwycięstwem, dla innych może być klęską. To, w czym jedni dostrzegają symptomy triumfu, dla innych może być zapowiedzią ostatecznej porażki. Przerabiamy to zresztą tu, nad Wisłą, co roku przy okazji powstańczych rocznic. Trudno jednak nie myśleć o Powstaniu Warszawskim pod koniec lata, zwłaszcza w stolicy, która nigdy tak naprawdę nie otrząsnęła się z powstańczej traumy. I pewnie nie otrząśnie. Ale nie o powstaniu tym razem.

Pozostało 91% artykułu

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Prawdziwa natura bestii
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Plus Minus
Śmieszny smutek trzydziestolatków
Plus Minus
O.J. Simpson, stworzony dla Ameryki
Plus Minus
Jan Maciejewski: Granica milczenia
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Plus Minus
Upadek kraju cedrów