Reklama
Rozwiń

Rafał Kosik: Nadrabiam zaległości

Odkrywam pozytywne strony kwarantanny. Zwykle i tak pracuję w domu, więc nie odczuwam wielkiej zmiany. Za to nie jeżdżę na spotkania i targi książek np. w Stambule, Londynie i Bolonii, dzięki czemu zyskałem więcej czasu na kulturalną rozrywkę. Kultura, a szczególnie literatura i film, pozwalają łatwiej znieść ten trudny czas i uciec choć na chwilę w inny świat.

Publikacja: 08.05.2020 18:00

Rafał Kosik: Nadrabiam zaległości

Foto: fot. materiały prasowe

Ostatnio udało mi się obejrzeć „W lesie dziś nie zaśnie nikt" – zaskakująco dobrze zrealizowany polski slasher. Nie jest to dzieło zmuszające do egzystencjalnej zadumy, ale nie tego oczekujemy od gatunku. Z serialem „Devs" jest dokładnie odwrotnie. To fantastyka naukowa, coś co lubię najbardziej. Prywatna firma tworzy komputer kwantowy o potężnej mocy, pozwalającej na symulację rzeczywistości. Nastrojowa i klimatyczna narracja doskonale uzupełnia wyrafinowaną wizualną stronę filmu.

Nadrabiam też zaległości – zacząłem od miniserialu „Rojst" o dziennikarskim śledztwie w sprawie morderstwa w prowincjonalnym mieście w późnym PRL-u. To nie brzmi zachęcająco, ale dodajmy obsadę: Andrzej Seweryn i Dawid Ogrodnik, dobry scenariusz oraz świetną scenografię, charakteryzację, kostiumy i otrzymujemy znakomity klimat.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
Trzeci sezon „Squid Game”. Był szok i rewolucja, została miła zabawka
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Plus Minus
„Strefa gangsterów” – recenzja. Guy Ritchie narzuca serialowi wybuchowy rytm
Plus Minus
Nie powstrzymasz zalewu turystów, to przynajmniej na nich zarób
Plus Minus
Rafał Chwedoruk: Ostatni atut Polski 2050 legł w gruzach
Plus Minus
Mariusz Cieślik: Mój dług wdzięczności wobec Karola Nawrockiego
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama