Orville przybył do Kitty Hawk w piątkowe południe 11 grudnia. Pozostałą część dnia spędzili wraz z Wilburem na rozpakowywaniu wszystkich przywiezionych „dóbr". W sobotę wiało zbyt słabo, żeby wystartować z płaskiego terenu. Niedziela była jak zawsze dniem wolnym i upłynęła im na zajęciach podobnych do tych, którym oddawali się w Dayton: czytaniu i spotkaniach towarzyskich. Tego dnia odwiedził ich Adam Etheridge ze stacji ratownictwa wodnego; przyszedł do nich wraz z żoną i dziećmi, żeby się przywitać i obejrzeć nową maszynę, o której tyle się mówiło w okolicy.
W poniedziałek 14 grudnia po południu wszystkie prace naprawcze zostały już ostatecznie ukończone, a bracia uznali, że są gotowi. Z pomocą Johna T. Danielsa, którego tężyzna sugerowała, że bez trudu mógłby przenieść cały dom, oraz jeszcze dwóch mężczyzn ze stacji ratunkowej, przeciągnęli ważącego 274 kilogramy Flyera na położone około czterystu metrów dalej wzgórze Big Hill i umieścili go...
Dostęp do najważniejszych treści z sekcji: Wydarzenia, Ekonomia, Prawo, Plus Minus; w tym ekskluzywnych tekstów publikowanych wyłącznie na rp.pl.
Dostęp do treści rp.pl - pakiet podstawowy nie zawiera wydania elektronicznego „Rzeczpospolitej”, archiwum tekstów, treści pochodzących z tygodników prawnych, aplikacji mobilnej i dodatków dla prenumeratorów.