Polityk Platformy stwierdził w Programie 3 Polskiego Radia, że "widział 11 listopada faszystowskie i rasistowskie hasła, które rząd rozgrzeszał". Dopytywany, jakie to hasło, powiedział, że były one "o białej Polsce".

- Tutaj nie ma miejsca na odcienie szarości. Albo ktoś walczy z rasizmem, walczy z symbolami faszystowskimi na ulicach Warszawy, walczy z tym, żeby ludzie nie krzyczeli 1 sierpnia „raz sierpem, raz młotem” - mówił.

- Na Zachodzie takie hasła się oczywiście zdarzają, natomiast nie słyszałem, żeby rząd jakiegokolwiek cywilizowanego państwa takie hasła rozgrzeszał - zaznaczył poseł PO.

Dopytywany, w jaki sposób rząd PiS "rozgrzesza" ONR, Trzaskowski powiedział, że "w ten sposób, że nic się nie stało". - Jak może minister rządu PiS-owskiego puścić dalej demonstrantów, którzy krzyczą "raz sierpem, raz młotem" 1 sierpnia? Przepraszam, ale to jest dzień święty dla warszawiaków i do tej pory nas łączył. Staraliśmy się tego dnia uciekać od polityki. Natomiast jeżeli mamy w tym momencie ONR, organizację, którą trzeba byłoby w ogóle zakazać... - przekonywał.

Trzaskowski dodał, że jest za delegalizacją ONR. - Natychmiast. Nie może być tak, żeby organizacje o jawnym profilu rasistowskim, nawołujące do nienawiści rasowej, maszerowały po Warszawie i wykrzykiwały swoje hasła, zwłaszcza 1 sierpnia czy 11 listopada. Obie te daty są święte - mówił.