#RZECZoPOLITYCE Kierwiński: Słuchamy z pokorą

Nie ma w polityce wybaczania, ośmiorniczki zawsze będą nam pamiętane. Cieszymy się z lepszych wyników sondażowych, ale do wyborów daleka droga. Teraz przede wszystkim pokora i ciężka praca - mówił były szef gabinetu politycznego premier Ewy Kopacz, poseł PO Marcin Kierwiński.

Aktualizacja: 03.04.2017 10:48 Publikacja: 03.04.2017 09:11

#RZECZoPOLITYCE Kierwiński: Słuchamy z pokorą

Foto: rp.pl

- Jeśli PiS gmera przy ustroju Warszawy, mieszkańcy okolicznych gmin powinni mieć możliwość wypowiedzenia się, czy chcą być dołączeni do stolicy - mówił Kierwiński. -Liczymy na to, że ci ludzie pójda do referendum, bo uznają, że sprawy ich małych ojczyzn są dla niech ważne.

Na pytanie o opinię na temat słów szefa MSWiA Mariusza Błaszczaka, który referendum w Legionowie potraktował jako element walki z PiS , Kierwiński stwierdził: - Pan minister Błaszczak słynie z nie najmądrzejszych wypowiedzi, wkrótce się dowiemy, że w Legionowie miał miejsce zamach stanu i próba obalenia legalnego rządu. Jeśli mieszkaniec Legionowa, a tam mieszka minister Błaszczak, mówi o referendum jako o puczu, to oznacza, że rząd PiS jest oderwany od ludzi.

W kwestii wspólnej listy opozycji, która miałaby powstać na wybory samorządowe w 2018 roku, Kierwiński odparł, że Platforma Obywatelska jest otwarta na współpracę i skonstruowanie w wyborach samorządowych jednej listy, która zatrzyma PiS. -  Ale nie widzę chęci takiej współpracy ze strony Nowoczesnej - ocenia Kierwiński.-  A w przypadku dostosowywania prawa do poglądów rządzącej partii politycznej, oznacza to skok na samorząd i temu trzeba zapobie

Jako przykłady "skoku PiS na samorządy" Kierwiński wymienił m.in.  wycofanie z nich ośrodków doradztwa rolniczego czy fundusze dotyczące ochrony środowiska, przekazując je administracji centralnej. - Ręcznie próbuje się zmieniać okręgi wyborcze, tak jak ręcznie zmienia się ustrój niektórych miast, tak jak jest w przypadku Warszawy czy Opola.

W kwestii planów ograniczenia kadencyjności urzędników samorządowych Kierwiński jest zdania, że skoro na przykład w Legionowie prezydent po raz czwarty wygrywa wybory z poparciem 80 proc., źle by się stało, gdyby taka osoba musiała odejść z samorządu i powinna mieć możliwość dalszego w nim działania, choć może w innej formule.

Na pytanie, czy ustawę samorządową, jeśli wejdzie ona w życie, PO będzie chciała zaskarżyć do Trybunału Konstytucyjnego, Kierwiński odparł, że TK obecnie nie działa

- Z TK został tylko szyld. Prezes, a raczej osoba, która podaje się za prezesa TK skutecznie o to dba - mówił poseł. - Jeśli nie dopuszcza się do orzekania sędziów, którzy myślą inaczej niż prezes, to kuglowanie przy jego wyrokach. Będziemy się starali zablokować złe decyzje PiS i myślę, że opór samorządowy społeczny, bardzo jest istotny. Jestem przekonany, że opór samorządowców i decyzja rady Miasta Warszawy skutecznie odwróciła tendencję szybkiej zmiany ustroju Warszawy, więc może w innych miastach samorządy też będą musiały się uaktywnić.

Ponieważ w ostatnich sondażach partyjnych PO znacznie zyskała, prowadzący zapytał Marcina Kierwińskiego, czy oznacza to, że wyborcy wybaczyli PO przysłowiowe ośmiorniczki.

- Nie ma w polityce wybaczania, grzechy zawsze będą pamiętane. Przede wszystkim pokora i ciężka praca. Jeździmy po miastach, rozmawiamy i słuchamy, także słów ostrej krytyki. Naprawdę słuchamy  - zapewnił gość programu. - Cieszymy się z lepszych wyników sondażowych, ale do wyborów daleka droga.

Kierwiński przyznał, że poparcie dla PiS utrzymuje się w okolicach poparcia wyborczego, ale maleje i oznacza to, że wyborcy są bliscy pokazania Prawu i Sprawiedliwości "czerwonej kartki".

- Jeśli PiS gmera przy ustroju Warszawy, mieszkańcy okolicznych gmin powinni mieć możliwość wypowiedzenia się, czy chcą być dołączeni do stolicy - mówił Kierwiński. -Liczymy na to, że ci ludzie pójda do referendum, bo uznają, że sprawy ich małych ojczyzn są dla niech ważne.

Na pytanie o opinię na temat słów szefa MSWiA Mariusza Błaszczaka, który referendum w Legionowie potraktował jako element walki z PiS , Kierwiński stwierdził: - Pan minister Błaszczak słynie z nie najmądrzejszych wypowiedzi, wkrótce się dowiemy, że w Legionowie miał miejsce zamach stanu i próba obalenia legalnego rządu. Jeśli mieszkaniec Legionowa, a tam mieszka minister Błaszczak, mówi o referendum jako o puczu, to oznacza, że rząd PiS jest oderwany od ludzi.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
Tusk po konsultacjach ze Szmyhalem: Posunęliśmy się krok do przodu
Polityka
Marek Jakubiak: Najazd na dom Zbigniewa Ziobry. Mieszkanie posła to poseł
Polityka
Jacek Sutryk: Rafał Trzaskowski zwycięzcą debaty w Warszawie. To czołówka samorządowa
Polityka
Czy w Polsce wróci pobór? Kosiniak-Kamysz: Zasadnicza służba wojskowa tylko zawieszona
Polityka
Dlaczego Koła Gospodyń Wiejskich otrzymywały pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości?