Ceny transferowe: nowy rozdział

Obowiązujące ledwo od roku przepisy usunięto. Czy to źle? Niekoniecznie.

Publikacja: 29.07.2018 21:00

Ceny transferowe: nowy rozdział

Foto: Adobe Stock

O zmianach przepisów dotyczących cen transferowych mówiło się od kilku miesięcy, ich zakres jest jednak dużym zaskoczeniem. W projekcie Ministerstwo Finansów (MF) zaprezentowało całkiem nowe podejście i zawarło je w nowych rozdziałach ustaw o PIT i CIT. Obowiązujące ledwo od roku przepisy usunięto. Czy to źle? Niekoniecznie. Odważne porządkowanie kwestii podatkowych związanych z cenami transferowymi jest niezbędne. Nie można trwać przy złych, kwestionowanych przez podatników, doradców i samą administrację podatkową rozwiązaniach tylko dlatego, że wprowadzono je niedawno. Uporządkowanie pojęć i przemyślane ułożenie przepisów to wielkie ułatwienie dla podatników.

Co się zmieni

Zmaleje liczba podatników, którzy muszą przygotowywać dokumentację cen transferowych. Nie tylko zmieniono progi finansowe, ale też zaproponowano nowe podejście do ich określania. Obowiązek przygotowywania dokumentacji ma zależeć tylko od wielkości sprzedaży lub zakupów w ramach transakcji jednego rodzaju: zlikwidowano zależność od przychodów i kosztów podatnika. W projekcie na nowo określono warunki, których spełnienie powoduje obowiązek przygotowywania tzw. dokumentacji grupowej. MF dopuści wykorzystywanie dokumentacji przygotowanej przez inny podmiot z grupy. Co ważne, będzie ona mogła być w języku angielskim.

Projekt przewiduje też dogodniejsze terminy na samo sporządzenie dokumentacji. W przypadku dokumentacji lokalnej będzie to dziewięć, a grupowej aż 12 miesięcy od końca roku podatkowego.

Korzystne jest wprowadzenie uproszczonych rozwiązań dla transakcji dotyczących usług o niskiej wartości dodanej i pożyczek. Rozwiązania te poprzez ustawowe określenie akceptowalnego poziomu narzutu lub innych warunków transakcji (tzw. save harbours) umożliwiają uznanie ceny za rynkową bez konieczności przygotowania benchmarku (analizy porównawczej). Postulowali to podatnicy i zgłaszali podczas I Forum Cen Transferowych w marcu.

Powiązania rodzinne dotychczas dotyczyły tylko relacji krajowych. W projekcie tego ograniczenia brak. Zatem jeśli małżonkowie wywierają duży wpływ na podmioty gospodarcze w Polsce i innym państwie, podmioty te stają się powiązane. Bardzo istotną zmianą jest otwarcie katalogu metod szacowania dochodu podmiotów powiązanych. Po zmianach nastąpiłoby zwiększenie uprawnień organów w zakresie oceny zasadności zawieranych między podmiotami powiązanymi transakcji.

Otwarcie katalogu

Budzącym wiele emocji zagadnieniem jest otwarcie zamkniętego katalogu metod szacowania dochodu podmiotów powiązanych. Projekt wskazuje wprost, że ceny transferowe ustala się z zastosowaniem jednej z pięciu metod znanych z obowiązujących przepisów (tradycyjnych) lub szóstej, jeśli prowadzi ona do ustalenia ceny rynkowej i gdy nie jest możliwe zastosowanie metod tradycyjnych. Dzięki temu podatnicy otrzymują: jednoznaczną podstawę prawną do ustalania ceny już w momencie przystąpienia do realizacji transakcji oraz możliwość rynkowej weryfikacji charakteru ceny narzuconej przez podmiot powiązany. Wprowadzenie „szóstej metody" szacowania cen odpowiada wytycznym OECD i umożliwia organom szacowanie w szczególnie skomplikowanych przypadkach.

W sprawie cen transferowych obowiązują międzynarodowe wytyczne OECD i liczne dokumenty zawierające wskazówki przyjęte przez międzynarodową społeczność. Projekt MF wydaje się zgodny z nimi. Jednocześnie w wielu bardziej szczegółowych kwestiach na świecie wciąż trudno o jednolity standard: przykładem są zróżnicowane rozwiązania w różnych krajach dotyczące save harbours.

Wszelkie dokumenty międzynarodowe podlegają stałej dyskusji – wciąż się poszukuje najlepszych rozwiązań. Co zatem w praktyce oznacza standard międzynarodowy? W mojej ocenie: stałą pracę, stałe badania i – jednak – ciągłe zmiany, dopasowywanie przepisów do rzeczywistości. Pod tym względem MF trudno odmówić słuszności. W zakresie cen transferowych administracja jest otwarta na rozmowy z podatnikami. Jako przykład można wskazać Forum Cen Transferowych czy wiele seminariów prowadzonych z inicjatywy International Fiscal Association, w których obok podatników brali udział przedstawiciele MF i pracownicy administracji skarbowej.

Niestety mocno rozczarowuje to, że resort wyznaczył tylko dwa tygodnie na analizę nowych rozwiązań, i to w czasie urlopów. Projekt wymaga spokojnego rozważenia. Wprowadza wszak definicje o fundamentalnym znaczeniu. Dyskusja na ich temat powinna być otwarta. Warto się też przyjrzeć nieznanym dotychczas w Polsce rozwiązaniom, przeanalizować wszelkie rozszerzenia uprawnień organów i potencjalnie nowe obowiązki podatników. Trzeba obserwować wprowadzone w wyniku projektu rozporządzenia MF, do których wyjęto z materii ustawowej te kwestie, które w szczególności powinny być zgodne z najbardziej aktualnymi wytycznymi OECD. Dlatego apeluję o więcej czasu.

Autorka jest radcą prawnym

O zmianach przepisów dotyczących cen transferowych mówiło się od kilku miesięcy, ich zakres jest jednak dużym zaskoczeniem. W projekcie Ministerstwo Finansów (MF) zaprezentowało całkiem nowe podejście i zawarło je w nowych rozdziałach ustaw o PIT i CIT. Obowiązujące ledwo od roku przepisy usunięto. Czy to źle? Niekoniecznie. Odważne porządkowanie kwestii podatkowych związanych z cenami transferowymi jest niezbędne. Nie można trwać przy złych, kwestionowanych przez podatników, doradców i samą administrację podatkową rozwiązaniach tylko dlatego, że wprowadzono je niedawno. Uporządkowanie pojęć i przemyślane ułożenie przepisów to wielkie ułatwienie dla podatników.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację