Scheuring-Wielgus w środę oświadczyła, że odchodzi z Nowoczesnej. Tego samego dnia w jej ślady poszła Joanna Schmidt.
W wywiadzie dla "Rzeczpospolitej", już po odejściu, Scheuring-Wielgus powiedziała, że Nowoczesna powinna była przeprosić za obraźliwe sformułowania pod adresem Patryka Jakiego, których autorem był Witold Zembaczyński. - Dla mnie Patryk Jaki nie jest barachłem! Zembaczyński i Nowoczesna powinni przeprosić Jakiego - stwierdziła posłanka.
"Przeprosić mogę jedynie wyborców i sympatyków Nowoczesnej, wraz z partnerami z Koalicji Obywatelskiej za zdradę naszej formacji przez JSW i podlizywanie się Jakiemu, czyli PiS" - replikował na Twitterze Zembaczyński.