O wyroku informuje na swojej stronie internetowej Rzecznik Praw Obywatelskich.
Stan faktyczny sprawy wyglądał następująco: pan Ł. służył w SB a potem w policji - od 1985 r. do 2007 r. Zajmował się przestępczością gospodarczą. Jego emerytura została obniżona już w 2009 r., kiedy na podstawie tzw. pierwszej ustawy dezubekizacyjnej przeliczono mu świadczenie za czas służby w PRL (1985-90). W efekcie pan Ł. dostawał 3 tys. zł emerytury policyjnej netto. Na podstawie drugiej ustawy dezubekizacyjnej z 2016 r. została mu ona obniżona do 1700 zł netto.
Pan Ł. zaskarżył tę decyzję do sądu wskazując, że jego służba dla III RP nie daje podstaw to takiego traktowania. Powołał się także na art. 8a ustawy, który pozwala obecnemu szefowi MSWiA na zatrzymanie obniżki emerytury komuś, kto ma zasługi dla niepodległej Polski. Pan Ł. twierdzi, że ma takie zasługi, co zresztą potwierdził Prezydent nadając mu Brązowy Krzyż Zasługi w 2000 r.
W uzasadnieniu wyroku sąd zauważył, że od czasu pierwszej ustawy „dezubekizacyjnej" w przypadku pana Ł. nie wyszły na jaw żadne okoliczności pozwalające ponownie obciąć mu emeryturę. W szczególności, nie ma żadnych przesłanek, iż pan Ł. działał na rzecz „państwa totalitarnego" – a takim pojęciem posługuje się ustawa z 2016 r. Nie ma bowiem żadnego dowodu, że pan Ł. zwalczał opozycję demokratyczną, związki zawodowe, stowarzyszenia, kościoły i związki wyznaniowe, łamał prawo do wolności słowa i zgromadzeń, gwałcił prawa do życia, wolności, własności i bezpieczeństwa obywateli (a tak się definiuje działalność na rzecz totalitarnego państwa).
Sąd wskazał, iż przywracanie sprawiedliwości społecznej poprzez obniżenie emerytur en bloc wszystkim funkcjonariuszom służb i organów bezpieczeństwa , niezależnie od ich roli i pełnionej funkcji, było już przedmiotem poprzednich rozwiązań ustawowych przyjętych w 2009 r., tzw. „pierwszej ustawy dezubekizacyjnej. Wówczas już obniżono wskaźnik wysokości podstawy wymiaru emerytury za każdy rok służby w organach bezpieczeństwa państwa do 31.07.1990 roku z 2,6% do 0,7% w związku z przyjęciem, że te prawa zostały nabyte niesłusznie. Prawa decyzji wydawanych na podstawie tej ustawy trafiła przed Europejski Trybunał Praw Człowieka, a ten stwierdził, że przyjęte rozwiązanie było dopuszczalne - stanowiło kres przywilejom emerytalnym przysługującym członkom byłych komunistycznych służb bezpieczeństwa i zapewniło tym samym sprawiedliwość systemu emerytalnego w Polsce.