Pandemia nie szkodzi europejskiemu rynkowi samochodów z napędem elektrycznym. W 2020 r. sprzedaż e-aut ma się podwoić w porównaniu z rokiem 2019: z 500 tys. do miliona – wynika z opublikowanej w poniedziałek prognozy brukselskiej organizacji Transport & Environment (T&E). W rezultacie udział samochodów elektrycznych (zarówno bateryjnych, jak i hybryd plug-in) w całym rynku nowych aut wzrośnie w tym roku do 10 proc. W roku 2021 nastąpi kolejny duży wzrost – do 15 proc., tj. 1,8 mln sprzedanych samochodów, przy czym założenia dotyczą 27 krajów UE wraz z Wielką Brytanią, Norwegią, Islandią i Liechtensteinem.
Trują coraz mniej
Najnowsza prognoza zakładająca tak znaczący wzrost e-aut w rynku nie jest zaskoczeniem. Sprzedaż tego rodzaju samochodów, mimo gwałtownego wyhamowania przez koronawirusa motoryzacyjnego rynku, rozpędza się od początku tego roku. W drugim kwartale 2020 r. udział e-aut we wszystkich nowych rejestracjach zwiększył się do 7,2 proc. wobec 2,4 proc. rok wcześniej. Jak podała organizacja europejskich producentów pojazdów ACEA, tylko od kwietnia do czerwca sprzedaż pojazdów ładowanych elektrycznie wzrosła w całej UE o połowę, przekraczając 129 tys. sztuk.
T&E przewiduje, że jeszcze przed końcem grudnia udział e-aut w sprzedaży większości producentów wyniesie średnio od 10 do 14 proc. Będzie to efektem przyjętych na lata 2020–2021 unijnych norm emisji CO2. Z wyjściowego poziomu przekraczającego 122 gram CO2 przypadających na przejechany kilometr w 2019 r. emisje CO2 z nowych samochodów spadły do 111 g/km w pierwszej połowie 2020 r. To największy spadek od czasu wprowadzenia norm emisyjnych w 2008 roku. Według analiz T&E unijny cel w zakresie emisji już w pierwszej połowie tego roku osiągnęły Grupa PSA, Volvo, FCA-Tesla oraz BMW. Z kolei bliskie osiągnięcia są Renault, Nissan, Toyota-Mazda i Ford. Natomiast producenci będący dalej w zestawieniu powinni osiągnąć cel redukcji albo poprzez zwiększenie sprzedaży hybryd plug-in, albo dzięki łączeniu się w alianse z innymi firmami.
Sprzedaż samochodów elektrycznych rośnie, bo napędzana jest rządowymi dopłatami dla kupujących. Np. w Niemczech jest to 9 tys. euro, we Francji 7 tys. euro, na Słowacji 8 tys. euro, w Rumunii 10 tys. euro, w Hiszpanii 5,5 tys. euro. W Polsce rejestracje e-aut co prawda także szybko rosną, ale ich udział w sprzedaży w pierwszej połowie 2020 r. był na poziomie zaledwie 1,3 proc., podczas gdy np. w Niemczech wynosił 7,8 proc., we Francji 9,1 proc., w Holandii 12,7 proc.