Alkoholowy problem japońskich pilotów

Usunięcie z kokpitu pijanego pierwszego oficera japońskich linii JAL, który był gotów 28 października siąść za sterami samolotu w rejsie z Londynu do Tokio – to tylko „wisienka na torcie" ilustrująca problem jaki z alkoholem mają pracownicy linii lotniczych – przyznają sami Japończycy.

Aktualizacja: 08.11.2018 08:46 Publikacja: 08.11.2018 08:28

Alkoholowy problem japońskich pilotów

Foto: Bloomberg

Katsutoshi Jitsukawa, był już gotowy do lotu na trasie Londyn Heathrow- Tokio Haneda. Na 50 minut przed startem okazało się jednak, że w jego krwi było 10-krotnie więcej alkoholu, niż ustalają to obowiązujące normy. A alkohol wykryło nawet nie obowiązkowe badanie przed rejsem, tylko kierowca, który wiózł załogę JAL. Poinformował o tym władze lotniska, które z kolei zawiadomiły policję. W oświadczeniu wydanym po tym incydencie JAL przyznały, że rzeczywiście miał on miejsce i wyraziły swoje ubolewanie. Co ciekawe Katsutoshi Jitsukawa bez problemu przeszedł wszystkie testy, także badające trzeźwość w biurze JAL na Heathrow. W badaniu policyjnym okazało się, że zawartość alkoholu we krwi wskazywała na obecność 189 mg w 100 ml krwi. Norma brytyjska wynosi 20 mg.

Jak napisał potem „Japan Times" 42-letni Japończyk na 6 godzin przed rejsem wypił 2 butelki wina i 5 puszek piwa. Został on aresztowany w Londynie, a datę rozprawy sądowej wyznaczono na 29 listopada. Zaś rejs JL44 wystartował z czterogodzinnym opóźnieniem, a Boeinga 777 poprowadziło ostatecznie dwóch, a nie trzech pilotów. Ze swojej strony przewoźnik przeprosił pasażerów, zapewniając ich jednocześnie, że „sprawy alkoholowe" traktuje bardzo poważnie i natychmiast wprowadzi odpowiednie regulacje, które uniemożliwią podobne incydenty w przyszłości.

Co ciekawe Jitsukawa wcale nie złamał zasad konsumpcji alkoholu obowiązujących japońskich pilotów, którzy mają prawo napić się na12 godzin przed rejsem. W tym wypadku jednak problemem było nie tylko to kiedy pilot wypił, ale ile wypił. W tej sytuacji JAL wydłużył okres „prohibicji" do 24 godzin i zapowiedział, że badania trzeźwości będą odbywały się kilkakrotnie.

Nie tylko JAL ma kłopoty z pijącymi pilotami. 1 listopada 2018 największy przewoźnik w tym kraju All Nippon Airways (członek sojuszu Star Alliance) przyznał, że zmuszony był do opóźnienia 5 rejsów z Okinawy, ponieważ trzeba było wymienić pilota pijanego na trzeźwego. Tak, jak to było w przypadku Jitsukawy pili oni alkohol na mniej, niż 12 godzin przed wylotem i źle się poczuli, kiedy mieli wejść do kokpitu.

Te incydenty spowodowały wydanie nowych zaleceń przez japońskie ministerstwo transportu, które przyznało, że posiada informacje o 15 przypadkach nadużywania alkoholu przez pilotów i opóźnień lotów z tego właśnie powodu w 2017 roku. W tym roku, oficjalnie wiadomo, że takich przypadków było 6.

Wszyscy japońscy przewoźnicy otrzymali od resortu i władz lotniczych czas do 15 listopada na poinformowanie jakie konkretne kroki zostały podjęte, aby podobne przypadki nie zdarzyły się w przyszłości. Nadal jednak w Japonii nie ma żadnych obowiązujących przepisów odnośnie do spożywania alkoholu i każda linia reguluje ten problem we własnym zakresie.

Transport
Donald Tusk zapowiada program „Polskie morze”. Na Bałtyku ma być bezpieczniej
Transport
NATO nie pojedzie koleją. Rail Baltica poważnie opóźniona
Transport
Pilot wywołał pożar w samolocie British Airways, bo pomylił lewą rękę z prawą
Transport
Wojna lotnicza? Bruksela grozi cłami Boeingowi
Transport
Uber ma kłopoty. Wyniki rozczarowały, najniższy wzrost od czasów pandemii