Lotnisko leży bardzo blisko centrum Londynu, łatwo (i taniej niż z Gatwick i Heathrow) można stamtąd dojechać do City, a Canary Wharf oddalone jest o 10 kilometrów.
Czytaj także: LOT odleci bez Prince Polo
Na ten kierunek Litwini ogłosili przetarg wśród linii lotniczych. Wygrał LOT, między innymi dlatego, że ma odpowiednią flotę — embraery 190. Dla pilotów to trudne lotnisko. Ze względu na krótki pas startowy i stromy kąt podejścia do lądowania. Można tam latać tylko kilkoma rodzajami samolotów – w tym właśnie embraerami 190. Specjalnie na potrzeby swoich operacji z i do London City LOT wyleasingował od firmy NAC cztery dodatkowe takie maszyny. Każda ma na pokładzie 106 foteli. Zostały one dostarczone w drugiej połowie grudnia 2018 roku bezpośrednio z fabryki producenta w Brazylii.
Linia poleci na tej trasie 12 razy w tygodniu, a rozkład rejsów został ustawiony tak, żeby pasażerowie w razie potrzeby mogli w ciągu jednego dnia polecieć do Londynu i wrócić do Wilna. Podróże na tej trasie (wcześniej z przesiadkami) cieszą się ogromną popularnością. — Jesteśmy pewni, że pasażerowie z Litwy docenią naszą ofertę ze względu na bliską odległość tego portu od centrum biznesowego stolicy Wielkiej Brytanii. Obserwujemy bardzo duży potencjał rejsów do Londynu z regionu — mówi Adrian Kubicki, dyrektor biura komunikacji korporacyjnej w LOT.
Według brytyjskich danych na tej trasie rocznie podróżuje 1,18 mln pasażerów (wyniki za 2018), podczas gdy populacja Litwy, to 2,9 mln osób. Rejsy na tej trasie oferują niskokosztowi przewoźnicy – Wizz Air i Ryanair, które latają na lotniska Luton i Stansted i w 2018 roku łącznie przewiozły 475 tys. pasażerów.