Polska głosuje. Pierwsze godziny bez incydentów

Państwowa Komisja Wyborcza podała, że z informacji ze 100 proc. obwodowych komisji wyborczych wynika, że frekwencja na godz. 12 wyniosła 14,39 proc.

To prawie 2 razy więcej niż w poprzednich wyborach do Europarlamentu w 2014 roku, gdy o tej samej porze zagłosowało  7,31 proc.

Największą frekwencję zanotowano w okręgach Warszawa 1 - 16,9 proc., w Krakowie i w Rzeszowie, najmniejszą - w Gorzowie Wielkopolskim (12,96 proc.).

Wybory przebiegają bardzo spokojnie, liczba incydentów, liczonych od wczorajszego wieczora wynosi 47, przy czym większość to niszczenie bannerów i niedozwolona agitacja..

Start bez przeszkód

Według pierwszego komunikatu Państwowej Komisji Wyborczej z godziny 10 wczorajszy dzień i noc przebiegły bardzo spokojnie. Zgłoszono zaledwie 38 incydentów, z czego najczęstsze (18) było zniszczenie bannerów wyborczych.

Lokale wyborcze otwarto punktualnie. Również dziś nie zanotowano poważniejszych incydentów.

Wybory do Europarlamentu w Polsce obserwowane są przez 59 obserwatorów z Armenii, Austrii, Federacji Rosyjskiej, Gruzji, Mołdawii i Ukrainy. Są to albo członkowie organów wyborczych z tych krajów, albo przedstawiciele organizacji pozarządowych rejestrujących ewentualne nieprawidłowości.

Lokale wyborcze będą otwarte do godziny 21. i Do tej godziny obowiązuje cisza wyborcza - za jej złamanie grozi kara do miliona złotych.

W związku z decyzją Wielkiej Brytanii o opuszczeniu UE, wyborcy w Polsce w 2019 r. wybiorą 52 posłów do Parlamentu Europejskiego. Gdyby zdecydowała się pozostać - wybralibyśmy ich 51.

W Polsce kandyduje 866 osób.

W lokalu należy okazać dokument ze zdjęciem.