Reklama

Pandemia w Afryce. W Senegalu jest tylko 30 respiratorów

W Afryce na razie wykryto nieliczne przypadki koronawirusa. Władze robią dużo, by ograniczyć rozprzestrzenianie się choroby. Wiedzą, że służba zdrowia nie jest przygotowana. Jak wygląda sytuacja w Senegalu, mówi rp.pl mieszkająca tam od 20 lat Polka.

Aktualizacja: 12.04.2020 20:02 Publikacja: 12.04.2020 19:45

Pandemia w Afryce. W Senegalu jest tylko 30 respiratorów

Foto: AFP

Senegalskie władze zarządzają kryzysem sprawnie. - Wprowadzono stan wyjątkowy, godzinę policyjną (od 20.00 do 6.00), zakaz zgromadzeń, zamknięto szkoły, restauracje. Odwołano obchody Święta Niepodległości 4 kwietnia. Jednak nie wprowadzono izolacji, bo jest to po prostu niemożliwe - opowiada nam Anna Haris, która dwie dekady temu wybrała życie w Dakarze, mieszka tam wraz z senegalskim mężem Mansourem i dziećmi.

- Nie można zakazać ludziom pracować, bo inaczej nie mieliby co jeść. Na budowach praca wre, dzięki czemu pracę mają kierowcy dowożący robotników z przedmieść, panie sprzedające na ulicy śniadania i obiady, kolacje już nie, bo godzina policyjna. Izolacja społeczna jest luksusem. Może sobie na nią pozwolić osoba, która ma gwarantowany dochód, własne mieszkanie - dodaje Polka, która zaobserwowała, że z powodu epidemii różnice społeczne i finansowe między ludźmi stały się jeszcze wyraźniej widoczne. - Zamożne dzielnice się wyludniły, w uboższych ruch jest mniejszy, ale nadal ulice są tłoczne. Zbyt tłoczne.

Pozostało jeszcze 82% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1303
Świat
„Jestem w połowie Polką”. Ałła Pugaczowa na emigracji uderza w Kreml
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1302
Świat
Beniamin Netanjahu przygotowuje Izrael do roli Sparty
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1301
Reklama
Reklama