Szefowie sztabu armii Korei Południowej w oświadczeniu poinformowali o "wielu strzałach", które padły ze strony Północy w kierunku posterunku straży granicznej Korei Płd.

Południe odpowiedziało ogniem.

Nie ma informacji o ofiarach.

Do incydentu doszło dzień po tym, jak północnokoreańskie media opublikowały pierwsze zdjęcia Kim Dzong Una po jego tajemniczej trzytygodniowej nieobecności.

Media przekazały informację i zdjęcia o pobycie Kima na zakończeniu budowy jednej z fabryk, co ucięło krążące w świecie spekulacje dotyczące stanu jego zdrowia, który miał być krytyczny.