- Rosyjskie Siły Zbrojne znajdują się w tym miejscu terytorium Rosyjskiej Federacji, gdzie jest to niezbędne i celowe - powiedział Pieskow.

- I zostaną tam tak długo, jak długo nasze dowództwo wojskowe i naczelny dowódca (prezydent Władimir Putin - red.) uznają to za celowe - dodał.

Rzecznik Kremla odmówił odpowiedzi na pytanie czy przesunięte pod ukraińską granicę jednostki rosyjskiej armii wrócą do miejsc, w których stacjonowały wcześniej, ponieważ - jak mówił - nie ma dokładnych informacji na temat "planów rozmieszczenia jednostek wojskowych".

- Rosja nigdy nie stwarzała zagrożenia i nie groziła nikomu - zapewnił Pieskow.

W ostatnich dniach Ukraina alarmuje, że rośnie liczba rosyjskich żołnierzy w pobliżu granicy Ukrainy z tym krajem. Dochodzi do tego w czasie, gdy zarówno Ukraińcy, jak i prorosyjscy separatyści w Donbasie i Ługańsku, zarzucają sobie nawzajem eskalację konfliktu i łamanie postanowień zawieszenia broni wynegocjowanego w lipcu 2020 roku.