Trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,0 zarejestrowano na Morzu Egejskim w piątek przed godz. 16:00 czasu polskiego. Wstrząsy odczuwalne były w Grecji i Turcji. Na greckiej wyspie Samos zginęło dwoje nastolatków, przygniecionych walącą się ścianą. W wyspę uderzyła wywołana trzęsieniem ziemi fala tsunami.

Dowiedz się więcej: Silne trzęsienie ziemi w Turcji i Grecji. Runęły domy, zginęli ludzie

Największe zniszczenia trzęsienie spowodowało w tureckiej prowincji Izmir. W niedzielę władze poinformowały, że liczba ofiar śmiertelnych trzęsienia wzrosła w Turcji do 62.

Gruzy zawalonych budynków od piątku przeszukują ratownicy. Akcję utrudniają liczne wstrząsy wtórne. W Bayrakli udało się uratować 70-latka, który był przysypany przez 33 godziny. Mężczyzna mieszkał w okolicy, w której stare budynki stopniowo zastępowane były nowymi, bardziej odpornymi na trzęsienia ziemi. Jak wynika z nagrań pokazanych przez turecką telewizję, to właśnie starsze domy uległy zniszczeniu.

Prezydent Recep Tayyip Erdogan powiedział, że rząd jest zdeterminowany, by "wyleczyć rany" poszkodowanych mieszkańców Izmiru przed nadejściem chłodów i deszczu. Dla pozbawionych dachu nad głową rozstawiono ponad 3 tys. namiotów z 13 tys. łóżek.

Turecka agencja ds. sytuacji nadzwyczajnych (AFAD) przekazała, że w piątkowym trzęsieniu rannych zostało 940 osób. Ponad 700 poszkodowanych wypisano już ze szpitali. Jak powiedział minister zdrowia Fahrettin Koca, intensywnej terapii wymaga osiem ofiar.