O areszt dla ministrów wnioskowała hiszpańska prokuratura generalna, która chciała zatrzymac ośmiu z dziewięciu byłych członków rządu, którzy pojawili się na przesłuchaniu w Madrycie. Prokuratorzy oskarżają byłych liderów niepodległościowych o zachęcanie mieszkańców Katalonii do "aktywnej rebelii" w celu doprowadzenia do secesji. Przypomina, że katalońscy przywódcy ignorowali wszystkie decyzje sądownictwa, w tym zakaz organizowania referendum niepodległościowego 1 października.

Złożony został także wniosek o europejski nakaz aresztowania dla lidera katalońskiego rządu Carlesa Puigdemonta. Obecnie przebywa on w Belgii, wraz z czterema byłymi ministrami regionalnego rządu. Nie stawili się oni na przesłuchanie w Madrycie. Adwokat Puigdemonta zapowiedział, że jego klient będzie współpracował z hiszpańskimi i belgijskimi władzami.

Wśród zatrzymanych są: wicepremier Oriol Junqueras, minister spraw wewnętrznych Joaquim Forn, minister spraw zagranicznych Raül Romeva i minister sprawiedliwości Carles Mundó.

Były szef departamentu ds. przedsiębiorczości Santi Vila otrzymał możliwość zwolnienia z aresztu za kaucją w wysokości 50 tys. euro. Polityk ten zrezygnował ze stanowiska w rządzie, zanim 27 października kataloński parlament jednostronnie przyjął rezolucję o ustanowieniu niezależnej od Hiszpanii Republiki Katalonii.