Rekordowy ruch w sklepach. Klienci szturmują galerie

Sklepy mają za sobą rekordowy miesiąc. Sprzedaż detaliczna podskoczyła w maju o 13,9 proc. rok do roku. To już jej trzecia z rzędu dwucyfrowa zwyżka.

Aktualizacja: 22.06.2021 13:51 Publikacja: 22.06.2021 10:44

Rekordowy ruch w sklepach. Klienci szturmują galerie

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Jak podał we wtorek GUS, sprzedaż detaliczna w ujęciu realnym (czyli w cenach stałych) wzrosła w maju o 13,9 proc. rok do roku, po zwyżce o 21,1 proc. w kwietniu i 15,2 proc. w marcu. Ankietowani przez „Rzeczpospolitą” ekonomiści w większości spodziewali się nieco słabszego odczytu.

Wyniki sprzedaży w ostatnich miesiącach były pod silnym wpływem niskiej bazy odniesienia sprzed roku, gdy pierwsze antyepidemiczne ograniczenia aktywności ekonomicznej sparaliżowały handel. Manifestacją tzw. efektu bazy jest to, że największy wzrost sprzedaży (w cenach stałych) w porównaniu do maja 2020 r. odnotowały salony samochodowe (o 51,2 proc.) oraz sklepy odzieżowe i obuwnicze (o 46,1 proc.), które najmocniej ucierpiały wiosną ub.r. Z kolei najmniejsze zwyżki sprzedaży odnotowały sklepy spożywcze (o 2,8 proc.) oraz meblowe i ze sprzętem RTV i AGD (7,5 proc.), które pierwsze miesiące epidemii przetrwały w niezłej formie.

Majowa zwyżka to jednak także odzwierciedlenie silnego popytu konsumpcyjnego po tym, jak z początkiem minionego miesiąca rząd zniósł część restrykcji związanych z trzecią falą Covid-19. Świadczy o tym fakt, że w stosunku do kwietnia sprzedaż oczyszczona z wpływu czynników sezonowych zwiększyła się o 12,2 proc. i znalazła się na poziomie najwyższym w historii. Dotychczasowy rekord pochodził z jesieni 2019 r.

Dla porównania, zarówno w marcu, jak i w kwietniu, imponującym zwyżkom sprzedaży w ujęciu rok do roku towarzyszył spadek sprzedaży (oczyszczonej z wpływu czynników sezonowych) w ujęciu miesiąc do miesiąca. Wyniósł - odpowiednio - o 0,2 proc. i o 6,8 proc.

Otwarcie sklepów wyraźnie wpłynęło na skłonność Polaków do dokonywania zakupów przez internet. W maju wartość sprzedaży przez internet zmalała (w cenach bieżących) o 7,8 proc., a udział e-sklepów w całkowitej wartości sprzedaży detalicznej zmalał do 9,1 proc., z 10,8 proc. w kwietniu.

Wyniki sprzedaży detalicznej obejmują tylko sklepy zatrudniające co najmniej 10 osób. Szeroko rozumiane wydatki konsumpcyjne, z uwzględnieniem mniejszych sklepów i punktów usługowych, w maju prawdopodobnie odnotowały silniejsze odbicie rok do roku, m.in. dzięki zniesieniu części ograniczeń obowiązujących w branży hotelarskiej i gastronomii.

Jak podał we wtorek GUS, sprzedaż detaliczna w ujęciu realnym (czyli w cenach stałych) wzrosła w maju o 13,9 proc. rok do roku, po zwyżce o 21,1 proc. w kwietniu i 15,2 proc. w marcu. Ankietowani przez „Rzeczpospolitą” ekonomiści w większości spodziewali się nieco słabszego odczytu.

Wyniki sprzedaży w ostatnich miesiącach były pod silnym wpływem niskiej bazy odniesienia sprzed roku, gdy pierwsze antyepidemiczne ograniczenia aktywności ekonomicznej sparaliżowały handel. Manifestacją tzw. efektu bazy jest to, że największy wzrost sprzedaży (w cenach stałych) w porównaniu do maja 2020 r. odnotowały salony samochodowe (o 51,2 proc.) oraz sklepy odzieżowe i obuwnicze (o 46,1 proc.), które najmocniej ucierpiały wiosną ub.r. Z kolei najmniejsze zwyżki sprzedaży odnotowały sklepy spożywcze (o 2,8 proc.) oraz meblowe i ze sprzętem RTV i AGD (7,5 proc.), które pierwsze miesiące epidemii przetrwały w niezłej formie.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Handel
Właściciel Milki troszczy się o Rosjan. „Nie możemy przestać dostarczać żywności”
Handel
LPP: nie handlujemy w Rosji od dwóch lat, ale wciąż zarabialiśmy
Handel
Krótsze godziny otwarcia sklepów w Wielką Sobotę. Gdzie zrobić zakupy w Wielkanoc?
Handel
Właściciel Sinsay i Reserved z rekordowymi wynikami. Nowe dane o sprzedaży w Rosji
Handel
Nowy etap totalnej wojny cenowej. Co z powrotem 5-proc. VAT-u na żywność?