Nowe karne cła obejmą przede wszystkim produkty dla masowych konsumentów - od żywności, poprzez sprzęt AGD i elektronikę po walizki. Z przygotowanej wcześniej listy produktów do większego oclenia zdjęto jednak 300 rodzajów dóbr m.in. zegarki smart.

- Jeśli Chiny podejmą działania odwetowe przeciwko naszym farmerom i przemysłowi, natychmiast wdrożymy fazę trzecią, którą są cła na import warty około 267 mld dolarów - zapowiedział prezydent Trump. Za eskalację wojny handlowej obwinił „nieuczciwe praktyki” Chin.

- Przez wiele miesięcy wzywaliśmy Chiny do zmiany tych nieuczciwych praktyk i zapewnienia uczciwego i wzajemnego traktowania amerykańskich spółek. Wyraźnie wskazywaliśmy, jakiego rodzaju zmiany muszą zostać wprowadzone i daliśmy Chinom każdą szansę, by traktowały nas bardziej uczciwie. Ale, jak dotąd, Chiny nie chciały zmieniać swoich praktyk - powiedział Trump.

W reakcji na zaostrzenie wojny handlowej, chiński wicepremier Liu He zwołał specjalne spotkanie rządowe w Pekinie. Dziennik „South China Morning Post” donosi, że Chiny prawdopodobnie nie wyślą delegacji na rozmowy handlowe w Waszyngtonie, do których miało dojść w przyszłym tygodniu.

Mimo wprowadzenia nowych karnych ceł, chiński indeks Shanghai Composite zyskiwał pod koniec wtorkowej sesji. - Biorąc pod uwagę to, że rynek wcześniej przygotowywał się na ogłoszenie wprowadzenia nowych ceł, można się spodziewać raczej umiarkowanej wyprzedaży w Azji - stwierdził Chang Wei Liang, analityk Mizuho Banku.