Premier Edouard Philippe oświadczył w połowie grudnia, że deficyt może wzrosnąć do ok. 3,2 proc. pod wpływem działań ogłoszonych w związku protestami tzw. żółtych kamizelek, choć początkowo zakładano 2,8 proc.

Czytaj także: Najpierw Włochy, teraz Francja? Kolejny budżet z problemami

- W tych warunkach zrobimy wyjątek tolerując deficyt powyżej 3 proc. jako jednorazowy. Jednak nie wolno kontynuować tego po 2019 r - powiedział komisarz w wywiadzie dla grupy mediowej Funke. Zdaniem Oettingera, prezydent Macron stracił autorytet przedstawiając projekt budżetu przekraczający unijny limit 3 proc., "ale pozostaje żarliwym obrońcą Unii Europejskiej".

Bruksela oceniała kilka tygodni temu projekt francuskiego budżetu i nie będzie robić tego ponowne - powiedział komisarz. - Teraz zasadniczą kwestią jest kontynuowanie reform przez Macrona, zwłaszcza rynku pracy, aby Francja pozostała na drodze wzrostu - stwierdził.